– Chrześcijaństwo w Polsce zdycha. Tak brzmi lepiej. Cudownie (szeroki uśmiech). (…) Mamy dziś nowego Boga. To jest pieniądz, to są media - tłumaczy muzyk, który chwilę później przyznaje, że zdarza mu się podziwiać... papieża Franciszka: Lubię, jak [Franciszek - przyp. red.] palnie coś nawet umiarkowanie liberalnego, co świadczy, że nie ma głowy w d... i rozumie problemy współczesnego świata, a polski katolicki zaścianek od razu zaczyna dostawać kur***y i tłumaczyć, że papież powiedział coś zupełnie innego, niż powiedział. To jest piękne - kpi Nergal.

– Przyczyniłem się do sukcesu PiS. Stałem się ofiarą swojej naiwności i lenistwa. Jak to mówią na spowiedzi: przepraszam za grzechy i obiecuję poprawę. W najbliższych wyborach zagłosuję. Mam nadzieję, że podobnych osób będzie więcej.

 Nie obyło się również bez wyzwisk: To system przejściowy, nikt nie jest wieczny, a ci ludzie w końcu wymrą, a z nimi wymrą ich małe fobie i jeszcze mniejsze obsesje. To mali ludzie. Do tego wyjątkowo brzydcy. (…) Wygląd ma znaczenie - odbija się w nim dusza. Gdybym miał określić jednym słowem polityków polskiej prawicy, to określiłbym ich jako „kartoflanych”. Ich brzydota jest i wewnętrzna, i zewnętrzna

Nergal podkreślił również swoje uznanie dla Czarnych Protestów: To jest nasza narodowa katastrofa. To, że ci wszyscy kartoflani chłopcy, księża i biskupi chcą zaglądać paniom do wagin i decydować, co powinno z nich wychodzić. Cieszę się, że kobiety w końcu pokazują im środkowy palec. Mam nadzieję, że prawica się wypier... Że to będzie właśnie gwóźdź do jej politycznej trumny.