Kolejne protesty w Hongkongu. Policjanci użyli gazu łzawiącego i gumowych kul [ZOBACZ]

Artykuł
zrzut ekranu: Twitter

Mimo wycofania kontrowersyjnych przepisów, które wywołały w Hongkongu falę protestów, manifestacje nie ustały. Tym razem manifestanci domagali się odwołania szefowej administracji regionu i śledztwa ws. nadużyć ze strony policji. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, aby rozproszyć tysiące uczestników protestu.

 

 

Demonstranci protestowali przeciwko brutalnym działaniom policji podczas tłumienia manifestacji trwających w Hongkongu od czterech miesięcy.

Wzywali do tego, aby funkcjonariusze zaprzestali stosowania - jak to ujęli - "broni chemicznej", czyli gazu łzawiącego i armatek wodnych.

Wielu protestujących zostało zatrzymanych.

 

 

 

 

 

Uczestnicy manifestacji domagają się między innymi odwołanie stojącej na czele władz Hongkongu Carrie Lam i śledztwa w sprawie nadużywania siły przez funkcjonariuszy.

Niekiedy w czasie trwających od czerwca manifestacji dochodzi do starć. Demonstranci rzucają w kierunku funkcjonariuszy koktajle Mołotowa i kamienie.

Policjanci odpowiadają gazem łzawiącym, armatkami wodnymi i salwami z kul gumowych.

 

Czytaj także:

Uwaga turyści! Wstęp do Wenecji będzie płatny

Źródło: IAR

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy