Kolejna afera w PO. Jeden z tygodników dotarł do bulwersujących taśm

Artykuł
flickr/Platforma Obywatelska RP/CC BY-ND 2.0; Flickr/Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RP/CC BY-ND 2.0

Interesy ministra Sienkiewicza z Markiem Belką, dziwne rozmowy szefa NIK z Kulczykiem, minister Bieńkowskiej z szefem CBA, czy Andrzeja Parafianowicza z byłym ministrem transportu – tygodnik Wprost dotarł do bulwersujących taśm, które odsłaniają kulisy władzy Platformy Obywatelskiej.

W najnowszym wydaniu tygodnika Wprost, który już dziś jest dostępny w wersji elektronicznej, zawarte są „bulwersujące informacje o mechanizmach funkcjonowania władzy w Polsce”. Chodzi o nagrania dwóch rozmów: szefa Narodowego Banku Polskiego Marka Belki z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem, a także byłego ministra transportu Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłem wiceszefem finansów. Według tygodnika nagrań rozmów prominentnych polityków PO jest więcej (m.in. szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego z Janem Kulczykiem, czy chociażby Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem).

Sienkiewicz załatwia polityczny deal z Belką. Chce, aby NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego i tym samym wsparł Platformę w trudnych wyborczych latach – pisze tygodnik.

Na nagraniu powstałym w 2013 roku Bartłomiej Sienkiewicz ma wygłaszać dość kontrowersyjne opinie na temat państwa polskiego. Szef MSW mówi m.in. „Państwo polskie istnieje jedynie teoretycznie”, a funkcjonariuszach BOR mówi, że „mają syndrom sztokholmski”.

Kolejna ciekawa rozmowa dotyczy Sławomira Nowaka i  Andrzeja Parafianowicza, który pełnił funkcję generalnego inspektora informacji finansowej, generalnego inspektora kontroli skarbowej i pełnomocnika rządu do spraw zwalczania nieprawidłowości finansowych na szkodę Polski i UE. Rozmowa została nagrana w lutym 2014 roku, na kilka dni przed dymisją szefa resortu transportu. Nowak żali się, że skarbówka nęka jego żonę w związku z jego oświadczeniami majątkowymi. Parafianowicz cytowany przez Wprost mówi, że „zablokował to”.

Tygodnik nie tłumaczy skąd pochodzą nagrania i jaki jest ich cel. Natomiast pojawia się sugestia, że chodzi o konflikt ministra Sienkiewicza ze środowiskami służb.

Piotr Nisztor, współautor artykułu, który dotarł do taśm mówił Rzeczpospolitej, że sprawa jest bulwersująca z dwóch powodów. – Po pierwsze skandalem jest sama treść rozmów polityków, funkcjonariuszy publicznych. Premier musi się do tego odnieść i wyjaśnić to opinii publicznej. Nisztor podkreślał też, że tego typu nagrań jest znacznie więcej.

Publicyści obecni na poratlu twitter dyskutują, czy przypadkiem za tego typu "przeciekiem" nie stoi środowisko prezydenta Bronisława Komorowskiego. Kto z taśm tygodnika Wprost wychodzi czysto? Prezydent - pisze prof. Andrzej Zybertowicz. Czytam to jako zachętę dla PO z Dużego Pałacu, żeby wreszcie zadeklarowali finansowanie kampanii. Plus mała zemsta za różne ciosy - komentuje natomiast Stanisław Janecki z tygodnika WSieci.

Państwo PL istnieje tylko w teorii” Sienkiewicza jest jak „Kłamaliśmy dzień i noc" Gyurcsánego. I tu PiS miał rację. Mamy w Polsce Budapeszt – pisze Marcin Pieńkowski, dziennikarz „Rzeczpospolitej”. Upadek rządu? You must be kidding me. Naprawdę sądzicie, że Tusk się z tego nie wywinie? Teraz dopiero zacznie się wściekły atak. Na PiS – zauważa z kolei Marek Magierowski z tygodnika DoRzeczy.

Źródło: wprost, rp.pl, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy