Koalicja Europejska nie taka szeroka. Lubnauer dowiedziała się o niej z... mediów!

Artykuł

Powołanie dumnie zapowiadanej przez Grzegorza Schetynę Koalicji Obywatelskiej rozgrzewa debatę publiczną. Okazuje się, że do rozmów koalicyjnych między przedstawicielami ugrupowań w ogóle nie doszło. Tak twierdzi Katarzyna Lubnauer, która o wszystkim dowiedziała się z mediów.

Schetyna ogłosił powstanie Koalicji Obywatelskiej, przywołując znane nazwiska. Wymieniono m.in. Sikorskiego, Marcinkiewicza, Cimoszewicza, Belkę czy Buzka. Wybuchowa mieszanka spotkała się z falą wpisów na Twitterze.

Katarzyna Lubnauer postanowiła dać upust swojej frustracji. Nie stroni od krytyki kulis powstania całej inicjatywy.

– O Koalicji Europejskiej wszyscy się dowiedzieli praktycznie z mediów, poza uczestnikami. Rozumiem, że to nie jest jeszcze koalicja, że to apel o stworzenie koalicji. Koalicja Europejska to za mało. Potrzebujemy Koalicji Polskiej, czyli koalicji na cały rok 2019, bo to co najważniejsze, będzie działo się jesieni – mówiła w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w programie „Graffiti” Polsat News.

Z kolei Jacek Sasin zwrócił uwagę na brak PSL i Nowoczesnej w szeregach nowo powstałej koalicji. – To próba przykrycia klęski, politycznej klęski, jaką poniósł Grzegorz Schetyna. (…) Ewa Kopacz, która rzeczywiście niedawno mówiła o dinozaurach, dzisiaj stanęła wśród dinozaurów, politycznych dinozaurów. Nie ma tu PSLu i Nowoczesnej, brakuje tu jednego byłego premiera, czyli Waldemara Pawlaka. To pokazuje, że pomysł zbudowania takiej szerokiej koalicji politycznej przeciwko PiS nie wypalił – tłumaczył szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Źródło: Polsat News, twitter.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy