Kidawa-Błońska "zapisała się" do PiS-u? Nieprawdopodobna wpadka kandydatki na prezydenta!

Artykuł
Zdj. Adrian Grycuk [CC BY-SA 3.0 PL (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)]

– Czuję wsparcie i kolegów i koleżanek z PiS, bo jesteśmy jedną drużyną i chcemy wygrać te wybory?- czy to słowa ubiegającego się o reelekcję z ramienia Prawa i Sprawiedliwości prezydenta Andrzeja Dudy? Nie, to fragment wypowiedzi… jego głównej rywalki, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

„Freudowska” pomyłka czy zwykłe przejęzyczenie? Nie wiadomo, jednak kolejna wpadka wicemarszałek Sejmu od lat związanej z Platformą Obywatelską rozbawiła internautów.

– Czuję wsparcie i kolegów i koleżanek z PiS, bo jesteśmy jedną drużyną i chcemy wygrać te wybory- stwierdziła kandydatka PO na prezydenta RP. Zaskakująca pomyłka Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z miejsca stała się hitem internetu.

– Można przejęzyczyć się raz. Można dwa razy, można nawet trzy razy się przejęzyczyć. Ale jeśli ktoś robi to codziennie, to nie jest już przejęzyczenie ale norma. Ta pani chce do PiS-u...- ocenił europoseł PiS, Dominik Tarczyński.

Co na to sama kandydatka?

– Oby to przejęzyczenie było prorocze. Dobrej nocy wszystkim- napisała na Twitterze.

Odkąd Platforma Obywatelska oficjalnie ogłosiła, kto będzie kandydował na prezydenta z ramienia tej partii, wszystko idzie jakby „po grudzie”, a Kidawa-Błońska zalicza kolejne wpadki- to obwini Polaków w Wielkiej Brytanii za brexit, a za chwilę pojedzie na spotkanie z... Polonią brytyjską, to pomyli Unię Europejską z Radą Europy, to znów, na spotkaniu z ludźmi, którzy jej zdaniem doprowadzili do brexitu, stwierdzi, że „w Polsce przed niektórymi miejscowościami są postawione tabliczki zakazujące wjazdu osobom LGBT” i „zapomni” przy tym, że tabliczki to tylko happening „tęczowego” działacza. W sumie nie zazdrościmy.

 

Źródło: Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy