Karski: Finalnie decyzję w sprawie budżetu będzie podejmowała Rada Europejska.

prof. Karol Karski, europoseł PiS
TV Republika

- Diabeł tkwi w szczegółach. Obraduje się całą noc, a rano trzeba dokument przeczytać. Polska nie straciła, Fundusz Odbudowy to środki w znacznej części bezzwrotne, a co do zadłużania Polski w UE byłbym ostrożny – powiedział prof. Karol Karski, europoseł PiS. Był gościem porannego programu w TV Republika „Polska na Dzień Dobry”.

Europoseł PiS, komentując wypowiedź Grzegorza Schetyny w sprawie szczytu UE, jakoby Polska wracała z niego na tarczy, stwierdził, że „Schetyna próbuje zaznaczyć swoją obecność w życiu politycznym, w chwili gdy PO przegrała wybory. Schetyna chce być aktywny, bo w tej chwili waży się los PO i wewnętrznego przywództwa w partii”.

W sprawie praworządności prof. Karski przypomniał, że finalnie decyzje w tym zakresie podejmuje Rada Europejska, a więc organ składający się z głów państw i szefów rządów, i wymagana jest tu całkowita jednomyślność, a pod uwagę brany jest też głos kraju, którego sprawa dotyczy.

Gość podkreślił, że jakkolwiek „te środki (funduszu odbudowy – red.) w sposób znaczny obniżono globalnie, bo ok. 22 %, to w stosunku do Polski o zaledwie 2%, więc to sukces ze strony naszych negocjatorów. Podkreślił, że znaczącą część funduszu odbudowy stanowi pomoc bezzwrotna, natomiast pożyczki stanowią mniejszą część. - Byłbym bardzo ostrożny z zadłużaniem Polski w UE, bo kiedyś będzie trzeba to zwrócić – powiedział Karski.

Odnosząc się do sprawy Sławomira N. stwierdził: - Z pewnością Ukraina ma wiedzę, kto rekomendował Sławomira N. na tak wysokie stanowisko. I będziemy mogli otrzymać te informacje w toku dalszego postępowania. Myślę, że musiał go zaproponować ktoś z instytucji unijnych – dodał. I przypomniał, że chociaż Sławomir N. posiada podwójne obywatelstwo, polskie i ukraińskie, to zgodnie z art. 55 Konstytucji RP może być sądzony tylko w Polsce, bo nasz kraj nie wydaje swoich obywateli, gdy czyn popełniony został również na jego terytorium, a to miało miejsce w tym przypadku. - Sprawa Sławomira N. nie zamknie się na sali sądowej, będzie szeroko komentowana w Polsce, jak i na Ukrainie.

 

 

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy