Kard. Nycz: Nie zawsze użycie krzyża czy schowanie się za nim jest godne tego świętego znaku

Artykuł
Telewizja Republika

- Modlimy się za ojczyznę i prosimy o błogosławieństwo dla niej i dla nas, którzy ją stanowimy. Chcemy się w sposób szczególny pochylić, modlić i uczyć tej bezinteresownej miłości ojczyzny, bo to istota patriotyzmu. Gdzie tej miłości i prawdziwego patriotyzmu możemy się uczyć? Ewangelia prowadzi nas dziś pod krzyż Jezusa Chrystusa, pod którym stoi Jego Matka i uczeń. Tam się objawiło królowanie Boga - powiedział w homilii podczas uroczystej mszy świętej metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz.

- „Tyś wielką chlubą naszego narodu” - te słowa wyśpiewaliśmy przed chwilą w psalmie i wprowadzają nas one w istotę podwójnego świętowania – uroczystości Matki Bożej Królowej Polski oraz kolejnej rocznicy Konstytucji 3 Maja. Obie te uroczystości, choć z natury odrębne, są ze sobą zjednoczone nie tylko datą, ale w zespoleniu wzmacniają się i obie mają głęboko patriotyczny wymiar i charakter - powiedział w homilii kard. Kazimierz Nycz.

- Najpierw chronologicznie rocznica Konstytucji 3 Maja, wspominamy trudny polski czas, 1791 r., końcówkę I RP, w patriotycznym zrywie naród podrywa się i uchwala konstytucję, która stała się fundamentem w czasem rozbiorowym, ale też moralnym fundamentem po dziś dzień. Twórcy konstytucji przyszli do tej katedry, by Bogu wyśpiewać „Te Deum”. 5 maja 1791 r. złożona została Bogu obietnica budowy Świątyni Bożej Opatrzności. Znacznie później, bo dopiero w 1925 r. w nawiązaniu do jasnogórskich ślubów papież ustanowił dzisiejszą uroczystość, Matki Bożej Królowej Polski. Otrzymujemy wielką szansę dziękczynienia za te wielkie wydarzenia naszej historii i za wielkie dziś. Otrzymujemy od Boga zaproszenie do modlitwy za naszą ojczyznę, którą chcemy kochać prawdziwie jako obywatele. Dziękujemy za konstytucję i Świątynię Opatrzności - podkreślił kardynał Nycz.

- Modlimy się za ojczyznę i prosimy o błogosławieństwo dla niej i dla nas, którzy ją stanowimy. Chcemy się w sposób szczególny pochylić, modlić i uczyć tej bezinteresownej miłości ojczyzny, bo to istota patriotyzmu. Gdzie tej miłości i prawdziwego patriotyzmu możemy się uczyć? Ewangelia prowadzi nas dziś pod krzyż Jezusa Chrystusa, pod którym stoi Jego Matka i uczeń, Tam się objawiło królowanie Boga. Bóg królował nie z pałacu, nie z tronu na wzór ludzkich tronów, Bóg zakrólował z Krzyża. Powiedział On, kto chce królować, niech będzie tym, który służy. Tam też narodził się Kościół z przebitego boku Chrystusa. Tam też Maryja stała się naszą matką i naszą królową. Czego uczy nas Krzyż? Ciszy i milczenia. Krzyż uczy refleksji, skupienia, ale też współcierpienia z Chrystusem i umiłowania do końca, aż do Eucharystii. Krzyż uczy nas jedności, wiemy jaka jest przyciągająca moc krzyża, jeśli człowiek pozwoli się przyciągnąć Chrystusowi, jego budującej miłości i jedności w różnych różnorodnościach, w jakim przychodzi nam żyć w świecie. Tego uczy nas Krzyż – od miłości do przebaczenia, do miłości nieprzyjaciół. Nie zawsze użycie krzyża, czy próba schowania się za krzyżem jest godna tego świętego znaku. Czasem jest profanacją i nie ma nic wspólnego z patriotyzmem - wspomniał metropolita warszawski.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy