Jarosław Kaczyński: ws. Srebrnej nie mam sobie niczego do zarzucenia. (...) Chciałem zrobić coś bardzo pożytecznego z punktu widzenia Polski, nieco zrównoważyć sytuację na rynku idei

Artykuł
zrzut ekranu: pis.org.pl

Prezes PiS Jarosław Kaczyński był dziś gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. - Jeśli prokuratura wezwałaby mnie na przesłuchanie, to stawiłbym się, jestem obywatelem jak każdy inny - powiedział Kaczyński.

 

Prezes PiS w rozmowie z Ziemcem w RMF FM poruszył wiele tematów.

Był m.in. pytany o sprawę przesłuchania austriackiego biznesmenem Geralda Birgfellnerem. Na pytanie, czy jeśli prokuratura zdecydowałaby o wszczęciu śledztwa i wezwała go na przesłuchanie, to stawi się na nie, Kaczyński odpowiedział: "Oczywiście, jakie mam inne wyjście, jakie mam inne wyjście, jestem obywatelem jak każdy inny".

Prezes PiS zapewnił, że w sprawie Srebrnej nie ma sobie niczego do zarzucenia.

 


- Nie będę mówił o tym, jaki mam stosunek do bohatera tych wydarzeń, natomiast mogę powiedzieć jedno: chciałem zrobić coś bardzo pożytecznego z punktu widzenia, już nawet nie tylko mojego obozu politycznego, ale po prostu Polski, nieco zrównoważyć sytuację na rynku idei, instytucji które mogą wspierać różnego rodzaju idee - powiedział Kaczyński.

Dodał, że gdyby powstał budynek przy ul. Srebrnej, to "Instytut Lecha Kaczyńskiego stałby się fundacją bardzo silną".

Prezes PiS był pytany w RMF FM, czy wystawiając w wyborach do Parlamentu Europejskiego ministrów m.in. szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego nie "pozbywa się najlepszych zawodników".

- Wiem, że mi jest przypisywana władza, której nie mam. Dobrze, że nie mam aż takiej, bo to zawsze jest niezdrowe. To nie jest tak, że się ja kogoś pozbywam albo nie pozbywam. Te osoby chciały kandydować i w związku z tym kandydują - odpowiedział Kaczyński.


Jarosław Kaczyński przekazał także, że nie obawia się powrotu do polskiej polityki Donalda Tuska.

Źródło: rmf fm

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy