Jarosław Kaczyński o tym, co powie Trump Polakom!

Artykuł
Fot. Tomasz Hamrat/ Gazeta Polska

Jarosław Kaczyński w rozmowie z Michałem Rachoniem skomentował słowa doradcy prezydenta USA Donalda Trumpa, który powiedział, że podczas wizyty w Polsce „Trump pochwali odwagę Polaków w najciemniejszych okresach historii i podkreśli, że Polska wyrosła na europejską potęgę”.

Dla szefa największej partii politycznej w Polsce, słowa doradcy prezydenta Trumpa "to są słowa, które każdy Polak już od dawna chciał usłyszeć". 

Jarosław Kaczyński w programie "Minęła 20" (TVP Info) komentował dzisiejszy Kongres Programowy, zwłaszcza kwestię reformy sądownictwa, co do której jest wiele głosów krytycznych: - Naiwność polega na tym, że takie częściowe zmiany niczego tak naprawdę nie zmienią. Nam chodzi o zmianę istoty rzeczy, o sądy, które będą rzeczywiście sądziły przestępców, które nie będą uznawały przywilejów, które będą obiektywne  – powiedział Kaczyński.

Lider PiS przyznał, że przy reformowaniu sadownictwa spodziewa się „oporu” płynącego również z zagranicy. - Osiem lat całkowitej podległości rządów PO-PSL także czynnikom zewnętrznym (...) tak ośmieliło naszych partnerów, ze uznali, że mogą się wtrącać w każdą sprawę ".

Jarosław Kaczyński został również spytany o pojawiające się w zagranicznych mediach sformułowania „polskie obozy śmierci”.  - Cały ten zamysł, żeby zacząć dzielić winę i między innymi Polaków obciążać winą, to pomysł, który jest konsekwentnie realizowany i przyniósł fatalne dla Polski skutki  – ocenił.

Prezes PiS był pytany też o to, dlaczego, jego zdaniem, opozycja krytykuje Wojska Obrony Terytorialnej. Zdaniem Kaczyńskiego dzieje się tak dlatego, że WOT „nie mieszczą się w koncepcji malutkiej armii nic nieznaczącego państwa”.

Lider Prawa i Sprawiedliwości odniósł się też do słów Grzegorza Schetyny, który powiedział podczas Rady Krajowej PO, że „telewizja publiczna to hańba tych, którzy ją prowadzą, to hańba dla tych, którzy występują w jej programach i którzy budują językiem nienawiści podział”. Kaczyński odpowiedział, że „jest to na pograniczu groźby karalnej oraz wściekły sprzeciw wobec jakiegokolwiek pluralizmu w mediach (...) Platforma nie może znieść tego, że społeczeństwo wie o niej coraz więcej, że TVP informuje o aferach oraz wydarzeniach, które wcześniej nie były znane”.

 

Źródło: niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy