Jarosław Kaczyński: Czy Polska jest kolonią, żeby pytać o zgodę na wszystko?

Artykuł
wybierzpis.org.pl

Lider Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie dla Onet przypomina po raz kolejny o odpowiedzialności politycznej Donalda Tuska oraz jego gabinetu za katastrofę smoleńską w 2010 roku.

 –Śledztwo za poprzedniego rządu było skandalem, za które wielu ludzi powinno usiąść na ławie oskarżenia. Po przewiezieniu ciał do Polski nie przeprowadzono najbardziej elementarnych działań — oględzin zwłok, sekcji.Kłamano, że to ze względów sanitarnych. Tymczasem wszyscy żołnierze, którzy ginęli na misjach, mieli sekcje po przywiezieniu ciała do Polski. To, co się działo po katastrofie, to był jeden wielki, gigantyczny skandal – powiedział Kaczyński.

Dodał również, że Polska nie jest kolonią, aby pytać o zgodę na wszystko. – Prawo nie obowiązuje jakiejś grupy pod ochroną? My taki sposób myślenia całkowicie odrzucamy – podkreślił.


Brat zmarłego prezydenta odniósł się również do gestu podania ręki byłemu premierowi w sejmie w kontekście objęcia przez niego urzędu Przewodniczący Rady Europejskiej.
– W 2014 r. uścisnąłem rękę Tuskowi, bo w Sejmie wystąpiła Ewa Kopacz jako kandydatka na premiera i zaapelowała o „zdjęcie z Polski klątwy nienawiści”. Gołym okiem było widać, że zaczyna się wielka kampania pod tytułem: „nienawistny Kaczyński, wielki Tusk”. To było posunięcie polityczne. Takie, które zneutralizowało tę operację. Ale gdyby Tusk zaczął działać w Brukseli na rzecz polskich interesów, to wtedy te życzenia byłyby w pełni szczere. Bardzo bym sobie tego życzył, ale nie dostrzegam takich działań – tłumaczył Jarosław Kaczyński.

Źródło: niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy