„Jan Pietrzak w dalszym ciągu ubliża mi” - żali się Wałęsa. Mimo narzekań na stan zdrowia, chęci do chodzenia po sądach są…

Artykuł
FLICKR/PIOTR DRABIK/CC-BY-SA 2.0

W przestrzeni publicznej niejednokrotnie pojawiały się narzekania byłego prezydenta na stan zdrowia. Ostatnio, musiał stawić się przed sądem w procesie o ochronę dóbr osobistych z powództwa Jarosława Kaczyńskiego. Wałęsie chodzenia po sądach ciągle chyba mało, teraz sam grozi pozwem patriocie – Janowi Pietrzakowi. Zażądał od niego przeprosin.

 

Lech Wałęsa, mimo narzekania na stan zdrowia, grozi obecnie pozwem Janowi Pietrzakowi, jeśli ten go nie przeprosi i "w dalszym ciągu będzie mu ubliżał".

Były prezydent twierdzi, że we współpracę z SB go wrobiono. Wytoczone zostało nawet w tej sprawie postępowanie. Jednak IPN w komunikacie z 2 lipca poinformował, że prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku umorzył śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy, w okresie od dnia 21 grudnia 1970 roku do dnia 29 czerwca 1974 roku w Gdańsku, dokumentów umieszczonych w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek”. 

- Przyczyną umorzenia śledztwa było stwierdzenie, że wskazanego wyżej czynu nie popełniono – podano w komunikacie. 

 

Jan Pietrzak niejednokrotnie wypowiadał się na temat byłego prezydenta.

- To, kim on był, jest w tym wypadku drugorzędne. Tak jak ścinano królów, czy karano prezydentów. Trzeba go ukarać za zdradę narodu i musimy się z tym pogodzić - mówił Jan Pietrzak na antenie Telewizji Republika.

 

Były prezydent w facebookowym wpisie, usiłował podać dowody na to, że nie jest TW Bolkiem. Wystąpił także o przeprosiny pod groźbą wytoczenia procesu.

 

 Teraz nie wiadomo, czy Wałęsie stanu zdrowia po zazdrościć, czy współczuć.

Źródło: IPN, facebook, wp.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy