Iga Świątek wygrywa French Open. Historyczny sukces Polki!

Artykuł
Iga Świątek
wikipedia.org

Minęło trochę czasu, ale wreszcie doczekaliśmy się wygranej. Nie dokonał tego Wojciech Fibak ani Agnieszka Radwańska, ale dokonała tego Iga Świątek. Polka pokonała w finale Rolanda Garrosa, Sofię Kenin (6:4, 6:1) i — jako pierwsza Polka w historii — może cieszyć się z wielkoszlemowego triumfu. A wraz z nią cała Polska

Efektywna, dominująca, uparcie dążąca do celu. Tak można opisać styl Igi Świątek. 19-latka atakowała od samego początku, starała się jak najszybciej przejąć inicjatywę, nie dając najmniejszych szans nie tylko Halep, ale też Eugenie Bouchard czy Markecie Voundrousovej. W decydującym pojedynku była faworytką

 

 

#Sport | Ona jest najlepsza! Iga Świątek wygrała Rolanda Garrosa! #brawo #sukces #gratulacje ???????????? pic.twitter.com/xiCAtW3sWB

— Telewizja Republika ???????? (@RepublikaTV) October 10, 2020

Mecz zaczęła świetnie Trzy wygrane gemy z rzędu, kilka udanych zagrań na koncie — można było mieć powody do zadowolenia. Kenin szybko pokazała jednak to, z czego znana jest od lat: wielką odporność i siłę psychiczną. Podniosła się niemal natychmiast, odrobiła straty, a mecz wrócił do punktu wyjścia. To, co najważniejsze działo się przy stanie 4:3 dla Igi. Amerykanka serwowała, miała kilka okazji, by wyrównać stan meczu, ale po długiej, ekscytującej walce, Polce udało się ją przełamać. I choć chwilę później było już 4:5, w kolejnym gemie obie panie kolejny raz potwierdziły, że serwis w cyklu WTA, szczególnie na kortach ziemnych, niekoniecznie musi być wielkim atutem… Efekt? 6:4 dla Igi po — momentami — naprawdę dobrej grze obu zawodniczek.

W drugiej partii tempo nieco spadało. Amerykanka próbowała się jeszcze ratować przerwą medyczną, ale nic nie wytrąciło Igi z rytmu. Polka straciła tylko jednego gema, wygrała 6:1 i mogła cieszyć się z wielkiego, sukcesu. Zaraz po zwycięstwie Iga pobiegła na trybuny, by podziękować rodzicom, sztabowi. To był wspaniały moment dla polskiego tenisa.

Podsumowują: Iga Świątek nie straciła w Paryżu ani seta. W żadnym meczu, również finale, nie przegrała więcej niż pięciu gemów. To nie było ani dzieło przypadku ani niebotyczne szczęście To była dominacja, nokaut, przewaga od początku do końca, w każdym meczu. A przecież ta dziewczyna ma tylko 19 lat. Brawo Iga.

 

Źródło: Portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy