Guzy: Niemcy dążą do normalizacji stosunków z Rosją. To jest bardzo niepokojące

Artykuł
Telewizja Republika

Gościem Adriana Stankowskiego w programie Telewizji Republika ,,Republika po południu'' był Jarosław Guzy – Niestety, chociaż formalnie rzecz biorąc, rząd Merkel utrzymuje reżim sankcyjny wobec Rosji, to podskórnie Niemcy dążą do tego, żeby znormalizować stosunki z Rosją - ocenił w programie.

– Mam nadzieję, że ani po stronie irańskiej, ani po stronie amerykańskiej nikt nie myśli o realnej wojnie. Amerykanie po operacji irackiej nie byli zachwyceni, a im więcej czasu mijało od operacji, tym byli mniej zachwyceni. Więc mam nadzieję, że są to tylko groźby - powiedział Jarosław Guzy. 

– Jeżeli chodzi o te relacje USA-Iran- Izrael, to jaka jest ta realna oś sporu? - zapytał Adrian Stankowski. 

– Jeżeli zostawimy na chwilę Izrael i zobaczymy na bilateralne porozumienie Iran-USA, to porozumienie dotyczyło broni nuklearnej Iranu - kontynuował gość Telewizji Republika. 

– Wiemy również, że Izrael nie posiada broni nuklearnej, ale wiemy też, że np. Szwecja jest w stanie zbudować broń nuklearną w ciągu tygodnia - zauważył. 

 – Iran dalej pracuje nad środkami przenoszenia, oczywiście może to być broń konwencjonalna, ale może to być głowica nuklearna i Amerykanie zażyczyli sobie, by Iran także tego zaprzestał. (...) Chodzi także o destabilizacje na Bliskim Wschodzie. Iran jest pośrednikiem wielu przypadków agresji  - dodał Jarosław Guzy.  

– Amerykańskie żądania dotyczą także wycofania Iranu z tych regionalnych konfliktów, gdzie są stroną aktywną.  Jeżeli coś jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa w tym regionie, to jest to zaangażowanie Iranu i to zbliżanie się do granicy Izraela - kontynuował. 

Gość Telewizji Republika odniósł się także niepokojącego zbliżenia, do jakiego dochodzi w stosunkach Niemcy-Rosja – Niestety, chociaż formalnie rzecz biorąc, rząd Merkel utrzymuje reżim sankcyjny wobec Rosji, to podskórnie Niemcy dążą do tego, żeby znormalizować stosunki z Rosją. To jest bardzo niepokojące, a szczególnie niepokojące jest to, że dzieje się to na tle sporów tych transatlantyckich - ocenił. 

– Retoryka Trumpa w praktyce okazała się być dużo mniej radykalna, natomiast po stronie niemieckiej pozostaje to pytanie, na ile Europejczycy - ci zachodni - wierzą w spójność Europy. (...) Ostatnio kwestia w Niemczech była badania kwestia antytrumpa  i wychodzi na to nie chodzi tylko o Trumpa, ale o Amerykanów. W tych badaniach porównywano stosunek do Trumpa i do Putina i to Donald Trump był uważany za większe zagrożenie dla pokoju na świecie niż Putin, co jest kuriozalne - ocenił Jarosław Guzy. 

 – To jest daleko idące zakłamanie, jeżeli chodzi o widzenie świata. Ludzie zawsze mają tendencje do kreowania pod siebie wizerunku świata - zauważył. 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy