„Guardian” pisze, że „William i Kate dali się wciągnąć w brzydki polski nacjonalizm”. Jest odpowiedź ambasady

Artykuł
Fot.Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Na łamach brytyjskiego pisma „The Guardian” pojawił się w piątek artykuł Kate Maltby pod tytułem „William i Kate dali się wciągnąć w popieranie brzydkiego polskiego nacjonalizmu”. Tekst spotkał się z odpowiedzią polskiej ambasady w Wielkiej Brytanii. Ambasador Arkady Rzegocki zapowiada kroki prawne w związku z publikacją.

21 lipca w „The Guardian” pojawił się tekst Kate Maltby „William and Kate have been duped into endorsing Poland's ugly nationalism” dotyczący wizyty brytyjskiej pary książęcej w Polsce oraz z drugiej strony, reform sądownictwa w Polsce.

„Nie musisz śledzić szczegółów polskiego prawodawstwa sądowego, by wiedzieć, że młodzi członkowie rodziny królewskiej spędzili ten tydzień na uściskach dłoni z kilkoma mocno nieprzyjemnymi ludźmi. Od kilku lat Polska zsuwa się w nacjonalistyczny autorytaryzm” - pisze autorka.

„Sprawdź plan wizyty księcia i księżnej Cambridge w Polsce, a zauważysz, że William i Kate zostali włączeni w kampanię historycznej rewizji dokonywanej przez Prawi Sprawiedliwość. Głównym celem misji jest ambicja napisania na nowo oficjalnej historii Polski, zwłaszcza w okresie drugiej wojny światowej. W szkolnych podręcznikach nie ma już nic o polskiej kolaboracji z mordercami Żydów i innych mniejszości. Historyk w Princeton, Jan Gross, którego nagradzana książka „Sąsiedzi” była zbadaniem dokonanej w 1941 przez Polaków masakry na polskich Żydów w wiosce Jedwabne, spotyka się z nieustannymi szykanami na mocy nowego prawa, które zakazuje publicznego oskarżania Polski. To jest sponsorowana przez państwo zaprzeczanie Holocaustowi” - czytamy w dalszej części tekstu.

To właśnie te słowa wywołały zdecydowaną reakcję polskiej ambasady. „Za mało tu miejsca, aby odnieść się szczegółowo do tych oburzających pomówień. Mogę tylko powiedzieć, że autorka jest całkowicie źle poinformowana, dlatego że takie prawo w Polsce nie obowiązuje. Tak więc nikt nie może być 'prześladowany', łącznie z Janem Grossem, w rezultacie obowiązywanie tego prawa” - czytamy w piśmie Ambasady RP w Wielkiej Brytanii.

„Nie odmawiam autorce prawa do własnej opinii na temat sytuacji politycznej w Polsce, chociaż ich nie podzielam, ale umniejszenie cierpieniom więźniów Stutthof czy ofiar Powstania Warszawskiego, tylko po to, by udowodnić własne z góry założone tezy, jest po prostu haniebne. Ci ludzie zasługują na taki sam szacunek jak inne ofiary niemieckiego nazistowskiego terroru” - odpowiada ambasador Rzegocki na czynione przez Maltby próby podkreślenia, że wizyty pary książęcej w Stutthof i Muzeum Powstania Warszawskiego były zaplanowane na osiągnięcie li i jedynie celu politycznego przez Prawo i Sprawiedliwość.

Ambasador zapowiedział, że w związku z oskarżeniem o „sponsorowanie przez państwo polskie zaprzeczania Holocaustowi” możliwe będą czynności prawne. „To jest tak poważne oskarżenia, że mogę zapewnić, iż odniosą się do niego właściwe instytucje w Polsce, podejmując odpowiednie kroki prawne” - pisze Arkady Rzegocki.  

Źródło: guardian.com, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy