Gosiewska: To nie Kaszubi wyzywali prezydenta. To zadymiarze przewożeni z miejsca na miejsce

Artykuł
Telewizja Republika

Gościem redaktor Emilii Pobłockiej w programie „Polska na dzień dobry” na antenie Telewizji Republika była wicemarszałek Sejmu i posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Małgorzata Gosiewska. Rozmowa rozpoczęła się od skandalicznego zachowania przeciwników rządu PiS podczas wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy w Pucku.

Jak zauważyła redaktor Pobłocka, część mediów podaje, że przemówienie głowy państwa zakłócali Kaszubi, mieszkańcy Pomorza. Czy rzeczywiście?

– Każdy, kto obserwuje sytuację polityczną, wie, że nie chodzi tu o Pomorze, nie chodzi o mieszkańców. Po prostu przewozi się z miejsca na miejsce zadymiarzy. To samo mieliśmy przecież w Warszawie, podczas kampanii samorządowej, gdzie ta sama grupa ludzi przemieszczała się z dzielnicy do dzielnicy, zakłócając i utrudniając spotkania ówczesnego wiceministra, dziś europosła Patryka Jakiego- przypomniała wicemarszałek Gosiewska.

– Tego rodzaju działania, tak jak i obecnie próby zakłócania spotkań prezydenta Polski, Andrzeja Dudy, są naprawdę naganne. Ale tak naprawdę pokazuje to, że ci ludzie nie mają nic do powiedzenia, nie mają programu-dodała.

– Prezydent apelował wczoraj, żeby kampania przebiegała w normalnej atmosferze. Pięknie tłumaczył, że każdy ma jakieś emocje, że już samo kandydowanie jest sporym wyzwaniem, angażującym emocjonalnie, ale w tym wszystkim trzeba zachować jakieś zasady. Nie tak powinno się prowadzić kampanię-wskazała polityk. 

Jednocześnie rozmówczyni Telewizji Republika wyraziła ubolewanie z powodu postępowania kandydatki PO na prezydenta, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która, po tym jak demonstranci obrażali prezydenta i zakłócali jego wystąpienie, kordialnie ich przywitała i dziękowała za wsparcie. 

– Panią marszałek Małgorzatę Kidawę-Błońska znam od lat. Zawsze postrzegałam ją jako osobę miłą, kulturalną, z zasadami. Tym razem mam jednak wrażenie, że uległa tym swoim brutalnym kolegom i godzi się na taką formę kampanii, powrót do Palikota i jemu podobnych. A szkoda, bo nie tego byśmy oczekiwali-podkreśliła Gosiewska.

– Kampania wyborcza to dobra okazja do dyskusji programowej, do „zwarcia się”, ale merytorycznego. Tylko jak zwierać się merytorycznie, programowo, ze stroną, która jest po prostu pusta?-zastanawiała się posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

Redaktor Pobłocka zapytała swoją rozmówczynię także o reformę sądownictwa. Dziennikarka Telewizji Republika zwróciła uwagę, że z jednej strony widać, że Polacy oczekują zmian w wymiarze sprawiedliwości, co pokazują sondaże, a także sobotnia demonstracja pod hasłem "Obrońmy naszą suwerenność". Z drugiej strony pojawiają się doniesienia, z których wynika, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rzekomo zamierza nałożyć na Polskę dotkliwe kary finansowe.

– To kolejne fake-newsy. Straszenie polskiego społeczeństwa, wymyślanie jakiejś rzeczywistości, której nie ma. Mamy pełne prawo reformować swój własny wymiar sprawiedliwości i będziemy to robić- powiedziała poseł Małgorzata Gosiewska, odnosząc się do- zdementowanych już wczoraj przez TSUE- doniesień na temat "astronomicznych kar" dla Polski. 

– Przede wszystkim jednak chciałabym zaapelować do polskiego społeczeństwa, aby nie dało się zastraszyć. Nie grożą nam tego typu kary, ponieważ nie przewidują ich unijne traktaty. My to dokończymy, drodzy państwo, bo nam wszystkim jest potrzebna ta reforma- zaznaczyła polityk.

 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy