Gortat zagra w reprezentacyjnych barwach? "Każdy pragnie zobaczyć Marcina na parkiecie"

Artykuł
Wikimedia Commons

- Codziennie staramy się motywować go do powrotu do kadry na mistrzostwa. Czy skutecznie? Nie jestem w stanie powiedzieć. Nie chcę prorokować, jednak każdy z nas pragnie zobaczyć Marcina na parkiecie. Nie tylko w reprezentacji, ale również w NBA - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Adam Waczyński, kapitan reprezentacji polski koszykarzy.

- Oglądałem każdy mecz. Muszę przyznać, że dawali z siebie wszystko i zasłużyli na sukces w postaci brązowego krążka. Nasza drużyna również wybiera się na mistrzostwa świata i tak samo będziemy walczyć do ostatniej piłki. To dla nas niesamowita szansa - po tak długiej absencji Polski na tej imprezie - aby pokazać się na mistrzostwach. Co przyniesie los, zobaczymy - mówi w rozmowie z Polskim Radiem kapitan reprezentacji Polski Adam Waczyński.

Wielkimi krokami zbliża się zgrupowanie, po którym zostanie wyłoniona ostateczna kadra na turniej w Chinach. Waczyński ma nadzieję, że Polska nie będzie musiała czekać równie długo na następny awans na mistrzostwa świata.

- Obecny system rozgrywek jest dosyć ciekawie skonstruowany. Nie wszyscy najlepsi mogą w nim uczestniczyć, więc i dla nas nadarzyła się szansa. Wykorzystaliśmy ją i wierzę, że na tym poziomie pozostaniemy. Musimy zacząć od nowa wygrywać, jeśli chcemy być na kolejnych mistrzostwach. Nie ma rzeczy niemożliwych. Pokazaliśmy dużo charakteru, dając sobie radę z naszpikowaną gwiazdami kadrą Chorwacji. Przy tym trzonie zespołu i z tym trenerem możemy to osiągnąć - mówi kapitan.

Jakie plany ma kadra przed rozpoczęciem mistrzostw?

- Będziemy uczestniczyć w kilku turniejach międzynarodowych w Niemczech, Czechach i Chinach. Ten ostatni jest niezwykle ważny ze względu na możliwość wcześniejszej aklimatyzacji - około dziesięciu dni przed pierwszym meczem mistrzostw. Jedziemy tam walczyć, mamy całkiem niezłą szansę na wyjście z grupy z dobrym bilansem - wyjaśnia koszykarz.

Waczyński ocenia poziom rywali biało-czerwonych podczas nadchodzących mistrzostw.

- W dzisiejszych czasach nie ma łatwych zespołów. Na parkiecie musimy pokazywać się z najlepszej strony. Przy losowaniu mieliśmy trochę szczęścia, omijając takie drużyny jak USA, Hiszpania czy Serbia. Będziemy starali się skorzystać z tej szansy, którą dał nam los i pokazać swoją klasę na parkiecie.

- Chińczycy będą najmocniejsi - kontynuuje Waczyński. - Pełna hala i doping swojej publiczności z pewnością spowodują, że czeka nas trudny mecz. Dla nas będzie to niesamowite doświadczenie.

Kapitan reprezentacji Polski od 2016 roku jest zawodnikiem Baloncesto Malaga, z którą w tym sezonie zajął 6. miejsce w rozgrywkach hiszpańskiej LigiACB. Jak wygląda jego dyspozycja po zakończeniu zmagań?

- Myślę, że bardzo dobrze. Miałem trochę czasu na to, aby odpocząć, ale i potrenować indywidualnie. Przygotowania do mistrzostw świata zaczynamy za nieco ponad miesiąc, więc mamy nieco czasu na podszlifowanie formy. Jestem zdrowy, kontuzje mnie omijają, więc z optymizmem patrzę w przyszłość.

 

Choć do mistrzostw nieco ponad dwa miesiące, Waczyński przyznaje, że zawodnicy już teraz żyją turniejem.

- Już od dłuższego czasu mamy stałą grupę. W każdej przerwie reprezentacyjnej byliśmy mocno zdeterminowani, aby przyjechać i pokazać się z jak najlepszej strony. Jako kapitan jestem dumny, że mogę reprezentować Polskę i moich kolegów. Każdy z nich do swojej pozycji doszedł ciężką pracą. Staramy się skupić na tym, co najważniejsze - odpowiednich przygotowaniach, by zaprezentować się w dobry i godny sposób.

Istotną kwestią w ostatnim czasie stała się obsada na pozycji środkowego. Niezwykle prawdopodobną jest absencja Macieja Lampe, a Marcin Gortat - pomimo namów ze strony prezesa Polskiego Związku Koszykówki Radosława Piesiewicza - pozostaje przy stanowisku, że do Chin powinni jechać Ci, którzy wywalczyli awans.

- To jest ciężki temat - przyznaje Waczyński. - Myślę, że jedynymi kompetentnymi osobami do wypowiedzi w tej kwestii są prezes i Maciek. Powstrzymam się od komentarza. Jeżeli chodzi o Marcina - codziennie staramy się motywować go do powrotu do kadry na mistrzostwa. Czy skutecznie, nie jestem w stanie powiedzieć. Będziemy jechać i grać z tym, co mamy. Nie chcę prorokować, jednak każdy z nas pragnie zobaczyć Marcina na parkiecie. Nie tylko w reprezentacji, ale również w NBA. Ogląda się to z przyjemnością, myślę, że cała Polska żyje jego występami. Zdecydowanie na to zasługuje - byłoby to fantastyczne zwieńczenie całej pracy. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to dla niego łatwe. Jednak jeszcze raz podkreślę, nie ma rzeczy niemożliwych.

Początek mistrzostw - 31 sierpnia. Rywalem podopiecznych trenera Mike'a Taylora w Pekinie będzie Wenezuela. Następnie, Polacy zmierzą się z gospodarzami turnieju (2 września) oraz z koszykarzami Wybrzeża Kości Słoniowej (4 września). Awans do następnej fazy wywalczą dwie najlepsze drużyny. 

Źródło: IAR, Polskie Radio

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy