Gortat czwarty wśród najcelniej rzucających z gry

Artykuł
FLICKR.COM/KEITHALLISON/CC BY-SA 2.0

Marcin Gortat awansował na czwarte miejsce wśród najcelniej rzucających koszykarzy ligi NBA po rozegraniu 75 spotkań sezonu zasadniczego. Środkowy Washington Wizards trafia z gry ze skutecznością 56,1 proc. Liderem jest DeAndre Jordan (LA Clippers) - 70,7 proc.

Polaka wyprzedzają jeszcze tylko Amir Johnson - 57,1 i Litwin Jonas Valanciunas (obaj Toronto Raptors) - 57,0. Na koniec poprzedniego sezonu reprezentant biało-czerwonych był w tym zestawieniu 11. (54,2 proc.).

W środowym meczu z Philadelphia 76ers (106:93) zdobył 23 punkty (trafił 10 z 11 rzutów z gry) i miał 14 zbiórek, uzyskując 20. double-double w obecnych rozgrywkach, co poprawiło jego pozycje także w innych klasyfikacjach. 

W 75 dotychczasowych spotkaniach 31-letni łodzianin średnio notował 11,9 pkt, co daje mu 91. miejsce w lidze (w sezonie 2013/14 był 81. - 13,2), ex aequo z Dannym Greenem (San Antonio Spurs) i Francuzem Evanem Fournierem (Orlando Magic). Prowadzi Russell Westbrook (Oklahoma City Thunder) - 27,6. 

Z kolei wśród najlepiej zbierających Polak jest ex aequo 17. - 8,7 zb. (w poprzednich rozgrywkach 15. - 9,5), wraz z reprezentantami Litwy Valanciunasem i Turcji Enesem Kanterem (Oklahoma), a w klasyfikacji bloków znajduje się na 21. pozycji - 1,33 (13. - 1,49). W tych dwóch rankingach prowadzą Jordan - 14,8 zb. oraz Anthony Davis (New Orleans Pelicans) - 2,95 bl.

Pod względem liczby double-double, czyli meczów zakończonych z dwucyfrowymi wartościami w dwóch kategoriach, Gortat jest 25. wraz z LeBronem Jamesem (Cleveland Cavaliers) i Dwightem Howardem (Houston Rockets). Na koncie ma 20 takich spotkań. Najlepszy pod tym względem jest Hiszpan Pau Gasol (Chicago Bulls) - 49. Przed rokiem na koniec sezonu jedyny Polak w NBA miał 37 double-double i zajął 12. miejsce w tej klasyfikacji.

Najbliższy mecz koszykarze Wizards (42 zwycięstwa - 33 porażki) rozegrają w piątek z najsłabszymi w lidze New York Knicks (14-61) na własnym parkiecie.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy