Gmyz: Jeśli polskie władze rzeczywiście nie dopuściły do zatrzymania Polańskiego, to jest to skandal

Artykuł
Cezary Gmyz, Telewizja Republika., "Do Rzeczy"
Telewizja Republika

– Prokuratorom, którzy zaniechali zatrzymania Romana Polańskiego, gdy przyjechał na otwarcie wystawy Muzeum Historii Żydów Polskich, powinno się postawić zarzuty o niedopełnienie obowiązku – mówił w Telewizji Republika Cezary Gmyz.

W ten sposób dziennikarz śledczy "Do Rzeczy" i Telewizji Republika skomentował doniesienia "Gazety Wyborczej".

Dziennik dotarł do informacji, że do Prokuratury Generalnej w Warszawie wpłynął wniosek rządu USA o zatrzymanie Romana Polańskiego, który przyjechał w tym tygodniu do stolicy na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich.

Z tekstu dowiadujemy się, że polscy prokuratorzy na wniosek nie zareagują, ponieważ dokument nie spełnia wymogów formalnych – nie został przetłumaczony na polski.

– Przypominam, że Polański, za gwałt na nieletniej w 1978 r. jest ścigany nie tylko przez amerykański wymiar sprawiedliwości, ale również międzynarodowym listem gończym przez Interpol. Wówczas przyznał się do winy, dlatego jego wina nie ulega wątpliwości. Dlatego na lotnisku służby celne powinny go bezwzględnie zatrzymać – mówił Gmyz.

Jak dodał, za niedopełnienie obowiązków prokuratura polska powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności.

– W Polsce ulubionym narzędziem prokuratorów jest przedawnienie. W Stanach Zjednoczonych tego środka właściwie się nie stosuje – wyjaśnił.

Redaktorzy z "Wyborczej" piszą, że Polański przybył incognito do Polski również w 2011 r. "Wówczas dzięki zakulisowemu wsparciu polskich władz żadna służba go nie zatrzymała" – czytamy w artykule.

– Jeśli polskie władze rzeczywiście nie dopuściły w 2011 r. do zatrzymania Polańskiego, to mamy do czynienia z ogromnym skandalem – stwierdził dziennikarz śledczy "Do Rzeczy".

Do publikacji "GW" odniósł się również wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski.

– Skomentuję tak, że rzeczywiście prokuratura amerykańska jest niesłychanie zdeterminowana, natomiast to przestępstwo przedawniło się w Polsce, tak że tutaj taki wniosek ekstradycyjny na pewno nie doprowadziłby do ekstradycji (...). Co innego z takim prewencyjnym zatrzymaniem, tutaj ja nie jestem specem od tego, jak ta procedura działa, i to trzeba by było wyjaśnić. Natomiast na razie ten wniosek w ogóle trafił po angielsku, nie spełnił wymogów formalnych, w związku z tym prokuratura amerykańska będzie to musiała zrobić ponownie. Nie spodziewałbym się ekstradycji – mówił w TVN24 Trzaskowski.

– Według prawa jest tak, że możemy dokonywać ekstradycji, jeżeli to przestępstwo również jest dalej ścigane w Polsce, a ono już w Polsce nie jest ścigane – powiedział wiceszef resortu.

Proszony o ocenę zaproszenia Polańskiego na uroczystość otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich, Trzaskowski powiedział: "Można było się spodziewać, że to doprowadzi do pewnych niezręczności. Natomiast Roman Polański położył olbrzymie zasługi, jeśli chodzi o polską kulturę, w związku z tym rozumiem, że można tutaj mieć problem z podjęciem jednoznacznej decyzji".

A TAK WYPOWIEDŹ TRZASKOWSKIEGO KOMENTUJE GMYZ NA TWITTERZE:

 

Źródło: WWW.TELEWIZJAREPUBLIKA.PL, wyborcza.pl, PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy