Gdyby nie wrzesień 1939 roku, gdzie byłaby Polska? Prof. Panfil: Zniszczyli nam przyszłość. Tego się nie da wycenić

Artykuł
Telewizja Republika

Gościem red. Doroty Kanii w programie "Koniec systemu" był profesor Tomasz Panfil z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej w Lublinie. – Niemcy, likwidując państwo polskie we wrześniu/październiku 1939 roku, zgodnie z Konwencją Haską, przejęli odpowiedzialność za obywateli i mienie. Podczas trwającej pięć lat okupacji konsekwentnie łamali prawo. Za to właśnie należą się nam odszkodowania – tłumaczył.

Co najmniej trzy biliony złotych powinny zapłacić Niemcy w ramach reparacji za II wojnę światową. Pod koniec września 2017 roku, z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości, powołano parlamentarny zespół ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Przewodniczącym zespołu został Arkadiusz Mularczyk, a członkami – -parlamentarzyści PiS.

– Polska jest jednym z nielicznych krajów europejskich, który nie otrzymał odszkodowań wojennych. Zarówno jako odszkodowań państwowych, ale też żaden obywatel odszkodowań indywidualnych. Dziś widzimy wielkie szkody, które wyrządzono polskiej historii. To ostatni moment, aby upomnieć się o należne nam mienie. Zadanie nie jest jednak proste. Dziś na nowo należy obliczyć straty oraz pokazać ich wartość, znaczenie, a także wymiar demograficzny czy gospodarczy. To zadanie, które wymaga od nas wielkiej mobilizacji – mówił Arkadiusz Mularczyk w programie "Koniec Systemu".

– Niemcy przyjęli taktykę przemilczenia ws. reparacji. Grali na przedawnienie tej sprawy i osiągnęli sukces. Nie zapłacili praktycznie nic Polsce. Polacy otrzymali łącznie 2 proc. wartości wszystkich wypłat. To pokazuje kompletną porażkę naszego państwa na tym polu. To nie jest łatwy proces. Dziś w Polsce wiele osób boi się tego tematu. Rozchodzi się o granty, stypendia, wpływy… Dla reparacji wojennych nigdy nie ma dobrego czasu. Jeśli będziemy konsekwentni to Niemcy zapłacą Polsce odszkodowania. Może to być nawet za 10 lat – najważniejsza jest nasza konsekwencja. Przypominajmy jakimi zbrodniarzami byli dziadkowie dzisiejszych obywateli Niemiec – kontynuował polityk Prawa i Sprawiedliwości.

– Zrobili nam straszną krzywdę. Zniszczyli nam ludzi, kraj, naród żydów polskich, odebrali nam szanse rozwojowe. Podobnej tragedii żadne współczesne państwo nie przeżywało. Cała koncepcja niemiecka jako panów, nadludzi, była wyjątkowo zabójcza – mówił marszałek senior Kornel Morawiecki. Pytanie padło już nie raz… zasadnym jest zatem ubieganie się o reparacje? – Oni są to nam po prostu winni – stanowczo wskazuje marszałek.

W drugiej części programu red. Dorota Kania rozmawiała z prof. Tomaszem Panfilem z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ws. zasadności reparacji wojennych.

– Niejeden rząd i niejedna władza podkreślały, że nic nam się już nie należy. Wciąż podtrzymywano, że rachunki krzywd zostały wyrównane. Oprócz powszechnego przekonania, że powinniśmy ubiegać się o reparacje, są do tego poważne argumenty – rozpoczął gość.

Różnica między reparacjami a odszkodowaniami

– Reparacje wojenne to pojęcie, które dotyczy szkód wyrządzonych w trakcie działań wojennych. Powinniśmy zacząć od odszkodowań. Te należą się za szkody wyrządzone przez okupanta, który, przejmując władzę nad terenem, przejmuje też odpowiedzialność. Niemcy, likwidując państwo polskie we wrześniu/październiku 1939 roku, zgodnie z konwencją haską, przejęli odpowiedzialność za obywateli i mienie. Niemcy łamali prawo na co dzień. Podczas trwającej pięć lat okupacji konsekwentnie łamali prawo. Za to właśnie należą się nam odszkodowania – tłumaczył.

Znaczenie Powstania Zamojskiego

– Cały świat klęczy, III Rzesza jest u stóp Kaukazu… tymczasem, pod Zamościem, wybucha powstanie przeciwko Niemcom. Co ciekawsze, ono jest częściowo udane. Niemiecki plan zakładał, że wysiedlenia Polaków dosięgną 600 wsi. Zdecydowane przeciwdziałanie oddziałów podziemnych, AK, batalionów chłopskich sprawiło, że Niemcy tego planu nie zrealizowali. I tak wyrządzili ogromne szkody, bo udało się wysiedlić 400 wsi – 110 tys. ludzi. Powstanie Zamojskie trwało kilka miesięcy, uratowano życie kilkudziesięciu tysięcy ludzi i osiągnięto przynajmniej częściowy sukces. Niemcy uciekali ze wsi, w których ich osiedlano – relacjonował profesor.

"Dzieci na Kaszubach wyjątkowo drogie – 40 marek za sztukę"

– Jest niesamowita historia, gdzie polskie dzieci w wagonach dojeżdżają na Kaszuby i są sprzedawane po 40 marek. Kaszubi wykupują je po to, by je uratować. Te transporty odbywały się zimą, setki z nich umierało. Panowała wówczas niesamowita mobilizacja by uratować jak najwięcej niewinnych istot – przywołał drastyczne sceny.

– Gdyby nie wrzesień 1939 roku, gdzie byłaby Polska? Oni nam zniszczyli przyszłość. Nie tylko utraciliśmy II Rzeczpospolitą, nie tylko to, co zdołaliśmy zbudować w wielkim trudzie przez te wszystkie lata… zniszczyli nam przyszłość. Jak to wycenić? Tego się nie da wycenić – zakończył profesor, pozostawiając widzów z głęboką refleksją.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy