„Gazeta Wyborcza” i wielka mistyfikacja

Artykuł
GPC

Po 24 godzinach okazało się, że w artykule „Gazety Wyborczej” o działce małżeństwa Morawieckich, kupionej 17 lat temu, wartość nieruchomości zawyżono co najmniej kilkakrotnie. „Wyceny” dokonywała działaczka SLD, która w przeszłości współpracowała z Agorą. – Jak będę czytał wyniki meczów czy tabelę ligową w „Gazecie Wyborczej”, to na wszelki wypadek będę je również sprawdzał w innych mediach – powiedział wczoraj Mateusz Morawiecki, który potwierdził wytoczenie gazecie procesu. PiS zapowiedział również ustawę zmuszającą do ujawniania majątków rodzin najważniejszych polityków w państwie - przypomina w "GPC" Jacek Liziniewicz.

Przypomnijmy, że „Gazeta Wyborcza” zarzuciła premierowi i jego małżonce, że 17 lat temu uwłaszczyli się na 15 ha ziemi pod Wrocławiem. Uwłaszczenie polegało na tym, że kupiono grunt rolny za 700 tys. zł, co zdaniem dziennikarzy miałoby być zaniżoną kwotą. Gazeta podała, że teren jest dziś wart 70 mln zł. Jak się szybko okazało, wyceny gruntu dokonała działaczka SLD Marlena Joks.

Swoją wycenę robiła ona na podstawie… danych z internetu. Takiemu postępowaniu dziwi się Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia w 2007 r. odpowiedzialny za inwestycje.

- Byłem bardzo zdziwiony kwotami podanymi w artykule »Gazety Wyborczej«. Te 70 mln to jest w ogóle nierealna kwota w tym terenie. Rozumiem, że ktoś cytował rzeczoznawcę, nie wiem, na czym ten rzeczoznawca się opierał. Ja znam operaty szacunkowe z tego terenu i tam się ceny zaczynają od 138 zł za metr kwadratowy. Taka kwota dokładnie była na operacie. Przy takiej kwocie za 12 hektarów wychodziłaby kwota ok. 16,5 mln zł – powiedział wczoraj Bluj portalowi Tvp.info.

Podkreślił on jednocześnie, że nigdy tereny te nie stanowiły mienia publicznego. Odniósł się również do kwestii infrastruktury, jaka ma niby przebiec po działkach Morawieckich. Zdaniem Bluja dla państwa wiązałoby się to z wydatkiem ok. 3,5 mln zł, ale „prawdopodobieństwo, że miasto wykupi, jest bardzo znikome”.

 

Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 

 

 

 

 Czytaj także:

Premier Morawiecki: Jak będę czytał wyniki meczów w „Gazecie Wyborczej”, to będę również sprawdzał na wszelki wypadek w innych mediach

Źródło: Jacek Liziniewicz / Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy