Gadowski: Tego nie da się wytłumaczyć inaczej, niż oddziaływaniem pogrobowców WSI

Artykuł
Telewizja Republika

Adrian Stankowski oraz Marcin Bąk na Placu Piłsudskiego na antenie Telewizji Republika rozmawiali z Markiem Królem oraz Witoldem Gadowskim - ,,Tego nie da się wytłumaczyć inaczej niż oddziaływaniem pogrobowców wojskowych służb informacji, którzy dysponowali pieniędzmi, wpływami; także w mediach. Wtedy rozwinął się projekt Palikot i był ucieleśnieniem wszystkiego tego, co można było najgorszego wymyślić wobec polskości, religii i katastrofy smoleńskiej. I jak to się wypaliło, to powstał projekt Nowoczesnej. Teraz to też się wypaliło i pytanie co teraz powstanie. Być może to będzie jakiś prawicowy projekt'' - powiedział Witold Gadowski.

Co było źródłem takiej kampanii przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu? 

Król: Główną przyczyną było to, że pan Donald Tusk chciał jak najszybciej usunąć Lecha Kaczyńskiego. Nie zapomnę takiej jego obrzydliwej odpowiedzi, kiedy został zapytany o Lecha Kaczyńskiego, gdy leciał do Brukseli. Powiedział ,,on mi nie jest do niczego potrzeba''. ,,On'' tak bez godności. Najpierw trzeba zabić człowieka w obiegu medialnych. Dzisiaj już wiemy, że to mogło przygotowanie do egzekucji. Trudno powiedzieć, czy to się stało. Po to na tej nienawiści do Lecha Kaczyńskiego wnieść na salony ludzi zdeprawowanych. Sowieci uważali, że nie wystarczy człowieka zabić. Trzeba zabić pamięć o nim. Ja twierdzę, że sowieccy Polacy w dalszym ciągu to realizują. 

Gadowski: Mamy w Polsce takie media, nad którymi należałoby się zastanowić komu służą. Jest to TVN, Gazeta Wyborcza, w mniejszym stopniu Polsat, w tamtym czasie również telewizja publiczna.

Wiemy kim byli panowie Walter i Wejchert. To, że TVN po raz trzeci zmieniło właściciela, to tylko kwestie kosmetyczne. ,,Gazeta Wyborcza'', która jest gazeta marksistowską i mydliła Polakom oczy, że jest gazetą solidarności. Okazało się, że nie ma z nią nic wspólnego.

Tego nie da się wytłumaczyć inaczej niż oddziaływaniem pogrobowców wojskowych służb informacji, którzy dysponowali pieniędzmi, wpływami; także w mediach. Wtedy rozwinął się projekt Palikot i był ucieleśnieniem wszystkiego tego, co można było najgorszego wymyślić wobec polskości, religii i katastrofy smoleńskiej. I jak to się wypaliło, to powstał projekt Nowoczesnej. Teraz to też się wypaliło i pytanie co teraz powstanie. Być może będzie to jakiś prawicowy projekt.

Król: Waliła się cała ta konstrukcja tych sowieckich polaków. Być może niektórzy nie wiedzą, że myślą po sowiecku odrąbując się od polskiej tradycji, religii. Ktoś kto opluwa ludzi, którzy czczą pamięć ludzi zmarłych jest praktycznie wykluczony z naszej kultury.

Nastąpiła wielka mobilizacja tak zwanych autorytetów moralnych: Wajda, jego małżonka, cała masa aktorów, pisarzy. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu zobaczyliśmy ogromną agenturę na rzecz Moskwy. Ci ludzie wyraźnie wykonywali dyspozycje gdzieś tam z Moskwy, aby zmasakrować naszą tradycję i polaków.

Gadowski: Jedna grupa polaków otrzymała możliwość pojawienia się w mediach i to tej grupie wystarczało, to byli politycy. Druga grupa mogła przeprowadzać swoje operacje gospodarcze i ta grupa ma pieniądze. Pieniądze wprawiają świat w ruch. Więc ci, którzy płacą wymagają. Trzeba było szybko pokonać opcję polityczną, która próbowała się temu przeciwstawiać. 

Dlaczego ta świadoma propaganda trafiła na podatny grunt? Na krakowskim przedmieściu działy się rzeczy niesłychane. Jakiś taki fragment Polski, gdzie nie obowiązują żadne zasady. Można opluć staruszkę, można obsikać znicz, zrobić krzyż z puszek. 

Gadowski: Można powiedzieć, że zawsze jest odsetek żuli, który oczekuje awantury, niezależnie jaka to jest awantura, czy antyklerykalna czy antyubecka. Wiadomo, że każda rewolucja napędzała się takim ruchem proletariatu. Druga to jest kwestia populizmu. Jeśli z pewnych haseł wyciśnie się to, co ludzie chcą usłyszeć, jeżeli powie się, że księża zarabiają za dużo, to ludzie przyjmują to jako prawdę.

Król: Wrócę jeszcze tutaj do słów Donalda Tuska, że Polska to nienormalność. On to powiedział tak spontanicznie, ale tak myśli nie tylko czytelnik tygodnika Urbana. To jest całkiem duża grupa ludzi, którym wmówiono, że jeżeli chcą być nowoczesnymi, to muszą oderwać się od Polskości i stać się Europejczykami. Takie osoby jak Lech Kaczyński, które psują ten liberalny totalitaryzm, który tak naprawdę jest zreformowanym komunizmem, były przeszkodą.

Gadowski: Trzeba rozmawiać z tymi osobami, ale bez współczucia do błędu. Błąd należy wypalać. Ludziom należy współczuć i kierować ich na dobrą drogę. (...) Nauczyliśmy mówić o tym wszystkim bez emocji, z lekkim uśmiechem politowania. Historia pokazała, że na nic się to nie zdało. Ludzie się gromadzą, Polska jest już inna.  

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy