Fiskus na skraju bankructwa

Artykuł

Urzędy i izby skarbowe przekazały Ministerstwu Finansów informacje, z których wynika, że brakuje pieniędzy na: rachunki za telefony stacjonarne, paliwo, delegacje, zakup papieru, badania okresowe pracowników, czynsz, podatek od nieruchomości. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że do końca roku zabraknie im pieniędzy na funkcjonowanie.

Resort finansów zapowiada cięcia i nie wyklucza pokrywania niedoborów w wydatkach bieżących ze środków na wynagrodzenia osobowe. Według danych uzyskanych przez „Dziennik Gazetę Prawną”, izbom skarbowym brakuje 326 tys. zł na płatności obligatoryjne, dotyczące wydatków bieżących pozapłacowych, natomiast jeszcze gorzej jest w przypadku urzędów skarbowych. Tutaj potrzeba ponad 31 mln zł.

Tylko wydatki na czynsz, podatek od nieruchomości, centralne ogrzewanie, wodę, ścieki, energię, gaz, wywóz śmieci w izbach skarbowych sięgnęły w listopadzie i grudniu 2013 r. 220 tys. zł. W urzędach skarbowych kwota ta wynosi 9,8 mln zł. W związku z tym planowane są oszczędności, a w pierwszej kolejności dyrektorzy izb i naczelnicy urzędów mają się zająć kosztami zapewniającymi ciągłość funkcjonowania tych jednostek.

Jednakże jak ostrzega adwokat, właściciel kancelarii Prawo pracy oraz były inspektor pracy Piotr Wojciechowski: – Przy cięciach wydatków Ministerstwo Finansów musi pamiętać, że nie wolno mu pozbawiać pracowników przysługującego im wynagrodzenia, np. dodatku kontrolerskiego, jeśli wynika on z umowy o pracę. Takie działanie, w zależności od liczby osób, których miałoby dotknąć, będzie wykroczeniem lub wręcz przestępstwem w rozumieniu kodeksu karnego. – Ewentualne kroki zmierzające do ograniczenia wynagrodzeń muszą być zgodne z przyjętym w danej jednostce regulaminem wynagradzania, a zmiany dotyczące wynagrodzeń wymagają wypowiedzeń zmieniających i na pewno nie uda się tego zrobić do końca roku – uzupełnia mecenas. 

mk, mg, gazetaprawna.pl, fot. Flickr.com/Tax Coins/CC

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy