Fidesz opuści EPL? Orban ostrzega

Artykuł
flickr

Rządzący na Węgrzech konserwatywny Fidesz może wystąpić z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), jeśli nie zostanie zatrzymane skręcanie tej grupy ku lewicy – oświadczył w piątek premier Węgier Viktor Orban w Radiu Kossuth.

– Zaczął się skręt w kierunku lewicy. Pytanie, czy nowe kierownictwo będzie potrafiło go zatrzymać. Jeśli to się uda, czeka nas wspólna przyszłość, ale jeśli nie, to będziemy musieli zbudować nową wspólnotę polityczną – oznajmił Orban. 

Tarcia między EPL i Fideszem trwają już od jakiegoś czasu. W marcu członkostwo Fideszu w EPL zostało zawieszone w związku m.in. z kampanią plakatową rządu węgierskiego, w której w szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker został przedstawiany wraz z amerykańskim finansistą George'em Sorosem jako czarny charakter chcący sprowadzić do Europy miliony imigrantów.

Fidesz nie został zaproszony także na  kongres EPL w Zagrzebiu, na którym na  wybrano nowego szefa grupy, którym został Donald Tusk. 

EPL wyznaczyła też tzw. grupę mędrców, którzy mają przedstawić rekomendacje co do dalszego postępowania z Fideszem.

– Nasze członkostwo utrzymujemy w zawieszeniu – powiedział w piątek Orban. – Czekamy, aż w EPL wyklarują się poglądy i plany, i wtedy podejmiemy decyzję – dodał.

 

W swym przemówieniu w Zagrzebiu Tusk nie wymienił Fideszu z nazwy:

– To jest istota naszej wewnętrznej debaty w Europejskiej Partii Ludowej. Chciałbym, abyśmy zakończyli ją jak najszybciej z oczywistym wnioskiem: nie poświęcimy wartości takich jak swobody obywatelskie, praworządność i przyzwoitość w życiu publicznym na ołtarzu bezpieczeństwa i porządku, ponieważ po prostu nie ma takiej potrzeby, ponieważ to się nawzajem nie wyklucza. Jeśli ktoś nie może tego zaakceptować, de facto stawia się poza naszą rodziną – powiedział Tusk. Słowa te na Węgrzech zostały odebrane jako aluzja do Fideszu. 

Źródło: MEDIA

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy