Ekwador górą w starciu z Hondurasem

Artykuł
flickr/Georgio/CC BY 2.0

Spotkanie tzw. „dwóch gorszych” drużyn grupy E miało stać na niskim poziomie i w niczym nie przypominać świetnego spektaklu, jaki stworzyły ekipy Szwajcarii i Francji. Nic bardziej mylnego. Grające „wesołą piłkę” drużyny z Ameryki Środkowej i Południowej dały pokaz wielkiego zaangażowania, a spotkanie cieszyło oko każdego fana Mundialu.

Od pierwszych minut gra była bardzo intensywna. Trzeszczały kości, nikt nie odpuszczał. Zawodnicy obu ekip często decydowali się na uderzenia z daleka i osamotnione dryblingi. Częstym rozwiązaniem były także długie piłki kierowane w stronę napastników obu reprezentacji.

Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 19. minucie. Po świetnym przerzucie w sytuacji „sam na sam” znalazł się Enner Valencia. Zawodnik CF Pachuca świetnie przyjął sobie piłkę, jednak strzał oddał niecelny. W 26. minucie swoją okazję miał również zespół Hondurasu, lecz Victor Bernardez nie trafił do bramki strzałem ze „szczupaka“.

5 minut później cały Honduras oszalał ze szczęścia. Kolejna długa piłka kierowana w stronę Carlosa Costly znalazła swojego adresata. Napastnik Realu Espana przyjął piłkę i mocnym strzałem skierowanym w stronę lewego słupka pokonał bramkarza Ekwadoru.

Radość kraju ze Ameryki Środkowej nie trwała jednak długo. W 33. minucie wynik spotkania wyrównał Enner Valencia, który przeciął nieporadny strzał Felipe Caiscdo i wpakował piłkę do siatki.

W drugiej minucie doliczonego do pierwszej połowy czasu gry napastnik Hondurasu Bengston umieścił piłkę w siatce, lecz uczynił to ręką i bramka nie została uznana.

Po godzinie gry Enner Valencia został bohaterem całego Ekwadoru. Pomocnik drużyny Rinaldo Rueda ponownie pokonał Noela Valladaresa. Piłkarze Hondurasu nie potrafili dobrze ustawić krycia przy rzucie wolnym i Valencia bez większych problemów skierował piłkę do bramki.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1. Dla Hondurasu to najprawdopodobniej koniec Mundialu, natomiast Ekwador do awansu potrzebuje zdobyć punkty w meczu z Francją lub liczyć na porażkę Szwajcarów z Hondurasem.

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy