Egipskie siły bezpieczeństwa przez pomyłkę zabiły 12 turystów

Artykuł
Flickr/ California National Guard/ CC BY-SA 2.0

"Turyście nie mieli odpowiednich pozwoleń i nie poinformowali władz o swojej podróży" – tłumaczyła tragedię rzeczniczka ministerstwa turystki Rasza Azazi. Siły bezpieczeństwa ścigały i zastrzeliły dwunastu ludzi podczas pościgu za bojownikami Państwa Islamskiego. W trakcie akcji przeciwko dżihadystom, funkcjonariusze pomylili się i zaczęli strzelać do bezbronnych turystów.

Egipskie służby zabiły w sumie 12 osób, w tym turystów z Meksyku, Chille i Egiptu – potwierdziło ministerstwo spraw wewnętrznych Egiptu. Rannych zostało co najmniej kolejne pięć osób, które obecnie znajdują się w szpitalu. Ich stan jest stabilny. Niektóre źródła mówią, że ofiar jest więcej.

Chociaż władze Egiptu twierdzą, że turyście, którzy zginęli w wyniku ataku sił bezpieczeństwa, podróżowali poza trasą turystyczną i nie posiadali potrzebnych zezwoleń, lokalne media podają inna wersje wydarzeń, zgodnie z którą mieli oni pozwolenia, a o podróży wiedziała lokalna policja. Grupa poruszała się czterema samochodami w regionie Wahat, na zachodzie kraju.

Jak podała hiszpańska gazeta  "El Mundo" podróżujący mieli zatrzymać się około stu kilometrów od strefy zakazanej, w drodze do celu podróży (oazy Bahariya). Dziennik podał, że w tym momencie siły bezpieczeństwa zaczęły strzelać do grupy turystów, z których część próbowała uciekać. "Część próbowała uciekać, ale za nimi gonili żołnierze, którzy strzelali do tych, którzy uciekali" – podała gazeta.

Obecnie trwa śledztwo mające ustalić, jak doszło do tej pomyłki. Prezydent Enrique Pena Nieto zapewnił, że sprawa zostanie dokładnie zbadana przez jednostki rządowe.


Czytaj więcej:

Polskie MSZ ostrzega przed podróżami do Egiptu

Wybuch przed włoskim konsulatem w Kairze

 

Źródło: BBC News, theguardian.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy