DZIŚ MOŻEMY BYĆ Z POLSKI NAPRAWDĘ DUMNI!

Tomasz Sakiewicz 08-11-2017, 09:00
Artykuł
fot. pixabuy.com

Mijają dwa lata od momentu, gdy zaczął się proces naprawy Rzeczypospolitej. Ta rocznica zbiega się z obchodami dnia niepodległości. I chyba żadna ekipa, która przejęła w Polsce władzę, nie zasłużyła bardziej na to, by świętować swój jubileusz wraz z rocznicą odzyskania wolności - pisze we wstępniaku do najnowszego numeru tygodnika "Gazeta Polska" redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz.

Polska jest dzisiaj zupełnie innym krajem niż dwa lata temu. Wyniki finansowe pokazują szybkie zdrowienie gospodarki, a wysoki wzrost PKB budzi zazdrość nie tylko w Europie, lecz także na świecie. Sztandarowe przedsiębiorstwa państwa, jak PKP, LOT, Poczta Polska, jeszcze dwa lata temu skazane na zagładę, dzisiaj przynoszą zyski i przeżywają bujny rozwój. Tak dzieje się też z innymi przedsiębiorstwami, szczególnie polskimi. Odzyskaliśmy sektor bankowy. Zlikwidowano znaczne obszary biedy, zwłaszcza wśród dzieci i rodzin wielodzietnych. Bezrobocie spadło do absolutnego minimum. Właściwie dzisiaj pracodawcy poszukują pracowników i zmuszeni są szybko podnosić im wynagrodzenia.

Polska armia z małej, słabo uzbrojonej formacji zaczęła przekształcać się w mające liczyć nawet do 200 tysięcy żołnierzy zbrojne ramię państwa. Kupujemy nowoczesny sprzęt, ale przede wszystkim odbudowujemy etos polskiego żołnierza. Największym sukcesem MON, dyplomacji i całego rządu jest ściągnięcie do naszego kraju znacznych sił NATO, w tym amerykańskich. Napaść na Polskę jest w tych warunkach trudna do wyobrażenia.

Doceniają to wielkie instytucje międzynarodowe, które umieszczają swoje siedziby nad Wisłą. Dla Stanów Zjednoczonych staliśmy się partnerem strategicznym. Oczywiście wzrost znaczenia Polski i dbałość o własne interesy wywołały pomruki niezadowolenia w Berlinie, Brukseli czy Paryżu. Problem w tym, że mieszkańcy tych krajów coraz chętniej przyjeżdżają do nas jako do kraju dużo bardziej bezpiecznego niż ich własne. To Polska wygrała batalię w sprawie islamskiej imigracji. Dzisiaj Polska i Polacy muszą bronić symboli naszej cywilizacji w momencie, gdy kraje uważające się za europejskie likwidują je, doprowadzając do upadku jakichkolwiek zapór przed inwazją radykalnego islamu.

W dwa lata zrobiono bardzo dużo. Zrobiono tyle, ile pewnie nie spodziewali się najwięksi optymiści. Zrobiliśmy to wszyscy, szczególnie obóz patriotyczny, który przejął odpowiedzialność za kraj. Zostało jeszcze mnóstwo pracy, ale dzisiaj jest powód do dumy, dumy z Polski, która będzie przyjazną Ojczyzną dla następnych pokoleń.

CAŁOŚĆ CZYTAJ W  NAJNOWSZYM NUMERZE TYGODNIKA "GAZETA POLSKA"

 

Źródło: "Gazeta Polska"

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy