Dziennikarze III RP nie dają już rady

Artykuł
Twitter

Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej" napisał na Twitterze: "Czy Pisiewicze polskiego dziennikarstwa to Bugały". Oczywiście pod wpisem laudację złożyli tacy "prawdziwi" dziennikarze jak Kamil Durczok czy skompromitowany polityk i były minister rządu PO Nowak.

Wymiana myśli poprzez Twitter ma jedną zaletę: obnaża prawdziwe twarze piszących. Co naprawdę myślę, to piszę, bo to prawda. Święta prawda. A za ks. Tischnerem, dodajmy "gó..o prawda".

Tym razem Pan Wroński z "GW" postanowił napisać co sądzi o dzisiejszych dziennikarzach - ale nie takich jak on, tylko tych służalczych, co to obejmują każdą posadę jaką można objąć, z błogosławieństwem samego prezesa PiS. Napisał: "Czy Pisiewicze polskiego dziennikarstwa to Bugały".

 

 Widać, że hejt - bo jak inaczej nazwać tego rodzaju opowiastki, rozsiewane za pomocą mediów społecznościowych, to ostatnia broń, tych co uzurpują sobie prawo do bycia jedynym głosem rozsądku w Polsce. Te kilka lat dziennikarskiego lizusostwa pozostawia naprawdę nieodwracalne skutki.

 

Źródło: Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy