Dziennikarz TVN-u został zatrzymany przez policję w Tajlandii

Artykuł
Zrzut ekranu z serwisu Twitter/@thestandardth

Udało się uratować wszystkie osoby, które weszły do jaskini Tham Luang Nang Non w prowincji Chiang, gdzie zostały odcięte od świata przez ulewne deszcze. Jako ostatni na powierzchni pojawił się 25-letni trener. Dziennikarz TVN24 postanowił nagrać ekskluzywny materiał i posłużył się dronem. Został zatrzymany przez lokalną policję, ponieważ dron latał nad lądowiskiem helikopterów, które udzielały pomocy poszkodowanym. Kompletny brak wyobraźni.

„Wojciech Bojanowski z TVN zatrzymany przez tajską policję w związku z faktem, że latał dronem nad lądowiskiem helikopterów które udzielały pomocy poszkodowanym. Gdyby coś takiego wydarzyło się w Polsce to byłaby nagonka na Policję, że zamyka do więzień opozycyjnych dziennikarzy” 

– napisał jeden z użytkowników Twittera. 

„Zero wyobraźni, ale czego można oczekiwać od "dziennikarzy" którzy oblewają kefirem samochody konkurencji, przedstawiają inne osoby jako właściwe, podrzucają puste butelki po piwie policji itd. TV Śmietnikowa w całej okazałości”

– pisał inny.

Źródło: niezalezna.pl/Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy