„Dziennikarski poker”. Targalski: Nie żyjemy w epoce racjonalizmu

Brak programu to dla opozycji przepustka do Sejmu
CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons, fot. I. Kpalion

- „Wiosna” ma program i dlatego nie ma zwolenników. Program Szymona Hołowni to są jakieś hasła, często wewnętrznie sprzeczne i to właśnie ludziom najbardziej odpowiada, bo każdy wybiera to, co mu odpowiada. Taki groch z kapustą ma największe szanse – powiedział dr Jerzy Targalski, środowy gość Danuty kani w programie „Dziennikarski Poker” na antenie TV Republika.

Dr Targalski odniósł się do nadchodzącego zjednoczenia SLD z „Wiosną”. Jego zdaniem zjednoczenie „to przede wszystkim pytanie, kto przejmie kierownictwo nad zjednoczonym ugrupowaniem”. Na tym tle kształtuje się konflikt między tzw. starą gwardią, „klasycznymi komunistami”, a młodymi działaczami. To, co dla starych działaczy jest jedynie środkiem do osiągnięcia celu, czyli ideologia, którą przedstawiają, dla młodych jest wyrocznią.

Cyniczny Miller kontra oszołom Biedroń

- Tacy jak Biedroń mają problemy z głową. Dla nich te brednie ideologiczne, które głoszą, są prawdą objawioną. W tym są podobni do pierwszych bolszewików – powiedział Targalski.

Jego zdaniem starzy działacze, tacy jak Leszek Miller, doskonale zdają sobie z tego sprawę, jak również z konsekwencji, które to z sobą może nieść.

- Podporządkowanie się takim wariatom oznacza całkowitą marginalizację. Takich można jedynie w cyrku pokazywać – podkreślił Targalski i dodał, że zjednoczenie będzie oznaczało właśnie podporządkowanie starych, cynicznych polityków, takich jak Miller, osobom pokroju Biedronia.

Bezprogramowy Hołownia

Dr Targalski odniósł się również do rosnącej popularności Szymona Hołowni i jego ugrupowania. Zaznaczył, że popularność Hołowni będzie rosnąć w miarę, jak będzie narastać rozczarowanie Platformą Obywatelską. „Hasła i programy nie mają znaczenia” - podkreślił historyk.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy