Dr. Ross o wysłanniku Rosji na Ukrainę: Na tle Rogozina Łukin wygląda jak cywil, który przyszedł rozmawiać z ludźmi

Artykuł
Telewizja Republika

W zastępstwie wicepremiera Rosji Rogozina na Ukrainę przyjechał specjalny wysłannik do spraw praw człowieka Władimir Łukin. Goście w studia rozważali, co oznacza taki gest ze strony Putina.

- Gest ten nie jest raczej żartobliwy, chociaż sam Łukin (były ambasador Rosji w Stanach Zjednoczonych) jest bardzo żartobliwą postacią, ma duże poczucie humoru – mówił dr Wiktor Ross politolog, dyplomata ze Studium Europy Wschodniej UW.  

- Przez ostatnie dziesięć lat jest on przedstawicielem prezydenta do spraw praw człowieka. Jest to człowiek naprawdę uczciwy. Należy do partii, która nie jest wśród faworytów „systemu putinowskiego”. Był zawsze traktowany jako człowiek kompromisu – stwierdził dr Ross. – Może to być sygnał, że stawiamy nie na Rogozina, który jest jastrzębiem, oczywiście cwaniakiem, który używa retoryki odpowiedniej do sytuacji, w której się znalazł. Łukin na tym tle wygląda jak zwykły cywili, który przyszedł rozmawiać z ludźmi właśnie na płaszczyźnie porozumiewania się - dodał. – Ja jestem mile zdziwiony taką kandydaturą do tych rozmów – dodał.

- Siła Majdanu i rozwój sytuacji zmusiły Putina do zmiany strategii na takie Public Relations, uśmiechanie się, żarcików wymienianych z Sikorskim itp. – stwierdził z kolei dr Krzysztof Zielke z „Gazety Polskiej”.  – To świadczy o tym, że nawet Putin wydaje się w tym przypadku ustępować – dodał.

- Demonstrantom udało się powstrzymać te „igrzyska śmierci” – stwierdził Zielke. 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy