Do czego doprowadzi rywalizacja na linii USA-Chiny? Ekspert wyjaśnia

Nasila się rywalizacja na linii USA-Chiny.
TV Republika

Gościem red. Aleksandra Wierzejskiego był politolog dr Artur Wróblewski (Uczelnia Łazarskiego), który mówił o relacjach amerykańsko-chińskiej i nasilającej się rywalizacji między tymi krajami.

Najistotniejszym obszarem rywalizacji pozostaje gospodarka.

– Widzimy przede wszystkim to pole gospodarcze, czyli walkę o utrzymanie amerykańskiego prymatu w pewnych dziedzinach i agresywną, ekspansywną postawę ChRL, ale w ostatnim czasie, czyli w czasie prezydentury Donalda Trumpa widzieliśmy także ze doszły dodatkowe elementy, czyli chociażby zamieszanie związane z COVID 19 i z pandemią, która rozpoczęła się w Chinach. – zauważył Wróblewski.

– Pamiętajmy również, że mamy polityczny problem w relacjach. To rywalizowanie o palmę pierwszeństwa strategicznego i geopolitycznego w rejonie Morza Południowo-Chińskiego, w rejonie dalekiej Azji – wskazywał politolog.

– Dochodzi jeszcze Hongkong. Po czerwcowym dokręceniu śruby przez panią Carrie Lam, czyli gubernatorkę, czy namiestniczkę tej prowincji, która od 1997 znajduje się de facto w przejściowym okresie pod kontrolą Pekinu, ale był obietnice, że zachowane zostaną wszystkie prawa i wolności obywatelskie, co okazuje się nie być prawdą – mówił ekspert.

– Oczywiście na to wszystko nakłada się plan rywalizacji w obszarze spraw wojskowych. Tutaj również jest walka o palmę pierwszeństwa, bo Chińczycy są, podobnie jak Amerykanie, a może w pewnych aspektach bardziej zaawansowani, jeśli idzie o rozwój technologii broni hipersonicznej,antysatelitarnej, broni laserowej, nie mówiąc o innych kwestiach, jak prace nad rozwojem sztucznej inteligencji. Tutaj wchodzimy do tego szczegółu wojny i rywalizacji gospodarczej tzn. oskarżeń Stanów Zjednoczonych o szpiegostwo przemysłowe – zaznaczył gość programu "Polska na dzień dobry."

 

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy