Dlaczego Zbigniew Gryglas pożegnał się z Nowoczesną? Zobacz!

Artykuł
Telewizja Republika

- Nie byłem już w stanie firmować tego projektu swoim nazwiskiem – powiedział dla Telewizji Republiki Zbigniew Gryglas, poseł niezrzeszony. - Nie widzę miejsca w Polskim systemie dla aborcji i związków partnerskich. Konstytucja mówi nam o małżeństwach kobiety i mężczyzny – dodał.

Kwestie światopoglądowe

– Opuściłem Nowoczesną ale pragnę podkreślić, że stało to się w stylu jaki dotąd nie miał miejsca. Nie rozstałem się w aferze skandalu, ale w zgodzie i pokoju, a nawet przyjaźni. Nie byłem już w stanie firmować tego projektu swoim nazwiskiem. Pierwsza kwestia to polityka historyczna i patriotyzmu. To jest dla mnie bardzo ważne. Nie rozumiałem zachowania kolegów z partii. Cieszę się, że reszta posłów przyjęła uchwałę przez aklamację. W nas historii jest więcej niż jesteśmy sobie w stanie zauważyć. Historia i jej dziedzictwo to podstawa do działań na dalsze lata - powiedział.

– Druga przyczyna to kwestie światopoglądowe. Partia chce przedstawić tak ważne projekty jak liberalizacja aborcji oraz związków partnerskich. Nie widzę miejsca w Polskim systemie dla związków partnerskich. Konstytucja mówi nam o małżeństwach kobiety i mężczyzny. W drugim kroku te środowiska z pewnością zażądały zgody na adopcję, a to jest już niedopuszczalne!

Polityka jest grą zespołową

– Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji i rozważam różne warianty. Po opuszczeniu Nowoczesnej zakładałem, że dam sobie trochę czasu. Dzisiaj wiem, że nie będę długo czekał. Sytuacja posła niezrzeszonego jest bardzo ciężka, czujemy się jak wyrzuceni poza nawias. Polityka jest grą zespołową, żeby osiągnąć cel trzeba działać drużynowo. Co więcej dobrze czuję się w grupie ludzi, potrafię nimi zarządzać i działać w zespole. Działanie w pojedynkę to bardzo trudna sytuacja - ocenił.

– Jest kilka partii w polskim parlamencie. Nie chce na razie spekulować. Rozważam dwa zasadnicze scenariusze, ale proszę poczekać jeszcze chwilę. Myślę, że to jest kwestia kolejnego posiedzenia, gdzie będę mógł państwu to zakomunikować. Odnajduje się bardzo dobrze w pracy dla Polonii, która często jest poza krajem nie z wyboru - zaznaczył.

– Jestem zwolennikiem otwarcia drzwi dla repatriantów ze wschodu. Mimo, że pracujemy w różnych barwach, pracujemy ponad podziałami. Tak było w ostatniej ustawie repatriacyjnej. To jest naprawdę bardzo dobra regulacja. Jednak moje serce jest trochę podzielone. Dobrze by wrócili do kraju, ale stracilibyśmy część narodu w tamtych stronach, która rozwija Polskę na tych terenach. Mimo wszystko powinniśmy pomóc rodakom - dodał.

Zbigniew Gryglas odniósł się do kwestii reprywatyzacji. – Niezmiernie się cieszę, że w końcu powstał projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Co do założeń bardzo mi się podoba. Popieram ten kierunek. Musimy pogodzić interes poszkodowanych z interesem narodu. Musimy się zachować jak dobry gospodarz kraju i dbać o wszystkich obywateli – powiedział.

Strajki lekarzy

– Konflikt strajków lekarzy traktuje bardzo poważnie. To są młodzi ludzie którzy będą niedługo nas leczyć. Trzeba uchronić ich przed wyjazdem z naszego kraju. To nasz budżet zapewnił im wykształcenie. Jeżeli wyjadą to będzie duża luka. Wierzę, że dojdziemy do porozumienia i kompromisu. Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania jak kompromis. Obok żądań płacowych mówią o zwiększeniu dofinansowań służb zdrowia. Myślę, że zadowolą się niższą propozycją. Trzeba rozmawiać i rozwiązać ten konflikt – podkreślił.

W rozmowie poruszono również temat ustaw o KRS. – Często mówię kolegom z PiS, że najpierw zacząłbym od sądów powszechnych. Tam dokuczają nam różne skomplikowane procedury. Koszty sądowe są bardzo wysokie, a sprawy ciągną się latami. Dostrzegam w propozycji prezydenta jasny element, który popieram. Chciałbym, aby rola ławników w sądach uległa znacznemu zwiększeniu. To będzie dla sądów bardzo uzdrawiające. Jestem za koncepcją ławy przysięgłych, tak jak w USA – oznajmił Gryglas.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy