Czuchnowski tłumaczy, że tekst o Zaradkiewiczu był konsultowany. Jednak... Kampania Przeciw Homofobii zaprzecza!

Artykuł
zdjęcie ilustracyjne, / Piotr Galant/Gazeta Polska

Dziennikarze "Gazety Wyborczej" ujawnili w poniedziałkowym wydaniu gazety orientację seksualną dr Kamila Zaradkiewicza, który objął stanowisko po zakończeniu kadencji Małgorzaty Gersdorf. Jeden z autorów – Wojciech Czuchnowski – tłumaczył, że tekst konsultował z Kampanią Przeciw Homofobii. KPH zaprzecza.

Prezydent Andrzej Duda, zgodnie z obowiązującym prawem, wyznaczył 30 kwietnia dr. hab. Kamila Zaradkiewicza, sędziego Izby Cywilnej SN, do tymczasowego pełnienia obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. O decyzji poinformował wówczas na Twitterze rzecznik głowy państwa, Błażej Spychalski.

W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł uderzający w pełniącego obowiązki Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza. Na autorów - Wojciecha Czuchnowskiego i Justynę Dobrosz-Oracz spadła fala krytyki niemal ze wszystkich stron. 

Czuchnowski zaczął się tłumaczyć. W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl podkreślił, że jego zdaniem zarzuty o homofobię i "wyoutowanie" Kamila Zaradkiewicza to absurd i hipokryzja. Do tego podkreślił, że tekst konsultował.

Tutaj czytaj więcej na ten temat:

Czuchnowski tłumaczy się z obrzydliwego artykułu na temat sędziego Zaradkiewicza

Dziś do sprawy odniosła się wywołana do tablicy Kampania Przeciw Homofobii.

– Tekst Wojciecha Czuchnowskiego i Justyny Dobrosz-Oracz ujawniający orientację seksualną sędziego Kamila Zaradkiewicza nie był konsultowany z działaczami Kampanii Przeciw Homofobii - wynika z oświadczenia tej organizacji – podały wirtualnemedia.pl.

"Informujemy, że nikt z obecnego zespołu pracowniczego stowarzyszenia nie czytał tekstu przed jego publikacją. Pojawiające się w oświadczeniu stwierdzenie „Jestem wyjątkowo wyczulony na takie kwestie, dlatego przed publikacją i wysłaniem go do redakcji dałem go przeczytać dwóm osobom z kręgu Kampanii Przeciw Homofobii” odbieramy jako próbę wsparcia się autorytetem naszej organizacji w celu odparcia fali krytyki, która spotkała dziennikarza w związku z outingiem Zaradkiewicza" - piszą w oświadczeniu wysłanym portalowi oraz opublikowanym na Facebooku.

Źródło: wirtualnemedia.pl, niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy