Często gdy "chodzi o ekologię", to chodzi o biznes...

Artykuł
fotografia ilustracyjna
pixabay

France Info przedstawiło reportaż z Polski pod tytułem „Czy Polska kiedykolwiek zrezygnuje z węgla?”. Przypomniano, że „na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku Emmanuel Macron zaprosił młodych ludzi do wyjazdu i demonstracji w Polsce na rzecz klimatu”. Czy to jednak naprawdę najgorszy kraj w Europie pod względem globalnego ocieplenia? – pyta rozgłośnia publiczna.

 

Okazuje się, że nie, bo w ekologicznej transformacji pomagają nam przecież Francuzi. Ta delikatna krytyka Macrona to po prostu ochrona francuskich interesów.

Ekologiczni stachanowcy

Chodzi zwłaszcza o firmę Veolia, prawdziwego potentata w Polsce. 1,33 mld euro sprzedaży na sieciach grzewczych w 45 miastach Polski. Reportaż przedstawia dokonania firmy, która chwali się zwłaszcza inwestycjami w Warszawie. Cytuje szeroko dyrektora Frédérica Faroche’a, który podaje przykłady nowoczesnych rozwiązań. Postrzeganie Veolii przez samych Polaków może być już zupełnie inne. „W 2020 r. ceny ciepła najprawdopodobniej wzrosną. Szacuję ten wzrost na 10–13 proc.” – twierdzi jej szef Frédéric Faroche w wywiadzie dla mediów krajowych.

Wyzwaniem „dla grupy francuskiej jest zachęcenie rządu do ograniczenia zużycia paliw kopalnych”. Zadanie „delikatne” ze względu na sektor węglowy, który „zatrudnia 100 tys. ludzi” – mówi Faroche. Veolia, według słów dyrektora, chce nam „nowocześnie” zamieniać węgiel na wiatraki, spalanie biomasy i ropy.

Wiatraki i korupcja

Tymczasem ostatnio we Francji ukazała się książka, która ujawnia prawdę o kulisach pozyskiwania w tym kraju tzw. energii wiatrowej, i raczej nie idźmy tą drogą. Jak podaje dziennik „Le Figaro” „w bardzo dobrze udokumentowanej syntezie”, działacz społeczny i radny z Wersalu Fabien Bouglé niszczy po kolei wszystkie argumenty na rzecz energetyki wiatrowej. Energia wiatrowa nie jest wcale czysta, a przy tym okazuje się bardzo kosztowna, a turbiny wiatrowe zajęły w Europie miejsce świętych krów.

Książkę „Éoliennes. Ciemna strona ekologicznej transformacji” wydała oficyna Rocher. Autor omawia wielkie oszustwo ekologiczne, podaje przykłady zagrożenia dla zdrowia ludzi ze strony wiatraków, niszczenie krajobrazu, a przede wszystkim marnotrawstwo pieniędzy publicznych i korupcję, która panuje wokół farm wiatrowych. Podtytuł jego pracy to: „Ciemna strona transformacji ekologicznej”. Fabien Bouglé ostrzega przed konsekwencjami panującej w tym temacie dezinformacji i potężnymi lobbystami, którzy kręcą na tym interesie swoje lody.

Wyklinanie węgla

Dodatkowo jaki sens ma też zamiana węgla, który mamy, na ropę, którą importujemy? Wystarczy przecież, i czas na to najwyższy, inwestować w badania nad nowymi technologiami węglowymi czy filtrami, a szybko okaże się, że mający tak złą prasę węgiel nie jest gorszy od innych nośników energii. Veolia woli jednak kręcić swoje lody na tym, co ma już w swojej ofercie, i tylko obawia się, że coraz bardziej chłodne polityczne relacje polsko-francuskie mogą szkodzić jej interesom. Stąd zapewne i reportaż, który warunkowo chwali Polskę, o ile nasz kraj płaci rachunki za ekotransformację do kieszeni francuskich firm.

Francuzi w planie Balcerowicza

Francuzów pewnych neokolonialnych nawyków jest oduczyć bardzo trudno. Grupa francuska obecna jest w Polsce od wielkiej fali prywatyzacji w latach 90.

 

Więcej w czwartkowej "Codziennej".

Czytaj także:

ZOBACZ! Antysytemowy Kukiz w towarzystwie funkcjonariusza SB!

Źródło: Bogdan Dobosz / Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy