Czarnecki: W Unii Europejskiej zawsze liczyły się twarde interesy. Jeżeli opozycja tego nie rozumie, to...

Artykuł
Telewizja Republika

Gościem Łukasza Jankowskiego w programie Telewizji Republika "W punkt" był europoseł PiS Ryszard Czarnecki. - Transformacja energetyczna jest pewnym takim elementem ograniczenia konkurencyjności - powiedział w programie.

Ryszard Czarnecki odniósł się do ustaleń z unijnego szczytu poświęconego transformacji energetycznej na którym zapadły korzystne dla Polski decyzje. – Jest to wielkie wyzwanie przed całą Unią i także element gry politycznej wewnątrz-unijnej. Szereg ekspertów niekoniecznie sprzyjających rządowi polskiemu uważa, że to wkręcenie śruby ekologicznej, jest ograniczaniem możliwości krajów naszego regionu - ocenił.

 – Polska ostatnio bardzo mocno poszła w górę gospodarczo i w kilku lat stanie się dużym konkurentem dla najsilniejszych krajów Unii - dodał.

– Transformacja energetyczna jest pewnym takim elementem ograniczenia konkurencyjności - podkreślił polityk.

 – Jeżeli chodzi o niechęć części "elit' europejskich do naszego rządu, to nagle okazuje się, że są kraje, które nie chcą śpiewać w takim radykalnie ekologicznym chórze, a to oznacza, że być może to nie do końca ten chór śpiewa prawidłowo, może to fałszuje. Jeżeli ktoś wierzy w to, że tylko od Europy zależy to, czy na świecie będzie zielony ład, to może się na Polskę gniewa, ale ci rozsądniejsi wiedzą, że to zależy głownie od takich krajów jak Chiny, Rosja czy Stany Zjednoczone - stwierdził europoseł.

 – Rzeczywiście ten mecz trwa, to nie tak, że można powiedzieć, ze osiągnęliśmy sukces i możemy się cieszyć. Wygraliśmy pierwszą połowę, pierwszą rundę tego ciężkiego boju, ale oczywiście to wzywanie jest przed nami - zaznaczył.

– Cały czas będą takie kraje, które będą chciały nam wejść w paradę. Ten mecz jeżeli chodzi o transformacje energetyczną będzie trwał. Za pół roku będzie dogrywka i z pewnością będzie to ciężki bój - powiedział Ryszard Czarnecki.

– W Unii Europejskiej, czy wcześniej w EWG zawsze liczyły się twarde interesy i zawsze trzeba było o nie walczyć. Ten kto się nie stawiał, ten po prostu nie miał - zauważył rozmówca Łukasza Jankowskiego. 

– Historia pokazuje, że jak ktoś twardo gra, to mu się to kalkuluje. Jeżeli opozycja tego nie wie, to źle świadczy o opozycji, a jeżeli wie i się do tego nie stosuje, to jeszcze gorzej o niej świadczy - podkreślił. 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy