Cristiano Ronaldo pojechał w góry mimo pandemii. Sprawą zajęli się karabinierzy

Artykuł
Ronaldo przechodził koronawirusa w październiku 2020 r.
flickr.com

Karabinierzy wyjaśniają sprawę pobytu Cristiano Ronaldo i jego narzeczonej w górskim kurorcie Courmayeur. Ze względu na przepisy mające przeciwdziałać rozprzestrzenianiu koronawirusa para nie powinna tam przebywać.

Włoskie media podały, że karabinierzy zajęli się sprawą ze względu na zdjęcia i nagrania w mediach społecznościowych, na których widać Ronaldo i Georginę Rodriguez na skuterze śnieżnym w Courmayeur, miejscowości drogich hoteli i ulubionym miejscu zimowych wakacji celebrytów oraz dobrze sytuowanych turystów. Obecnie kurort świeci pustkami. Z powodu zablokowania sezonu narciarskiego zamknięto większość hoteli.

Wszystko wskazuje na to, że piłkarz i jego narzeczona złamali przepisy rządowego dekretu, który zabrania podróży między regionami, a w taką zakochani wybrali się z Piemontu, gdzie mieszkają.

Wyjątek dotyczy osób, które jeżdżą do swoich wakacyjnych domów. Zabronione jest także opuszczanie, bez ważnego powodu, gminy, w której się mieszka.

Dziennik „La Stampa” poinformował, że patrol karabinierów z posterunku w Courmayeur zapukał dziś rano do pięciogwiazdkowego hotelu, w którym zatrzymał się piłkarz z narzeczoną. Hotel był jednak zamknięty.

Gazeta zaznacza, że parze nie grozi przewidziana w przepisach grzywna w wysokości po 400 euro za złamanie przepisu o zakazie podróży między regionami, bo taką karę oboje dostaliby podczas kontroli. Mimo to karabinierzy prowadzą kontrole w sprawie zimowego wypadu CR7 i jego narzeczonej.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy