Cichanouska wzywa do negocjacji z władzami Białorusi. Potrzebna międzynarodowa mediacja

Artykuł
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska
Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DELLA VALLE

Swiatłana Cichanouska zaapelowała w czwartek do Białorusinów, by wzięli udział w internetowym głosowaniu w sprawie negocjacji opozycji z władzami z udziałem międzynarodowych mediatorów. Była kandydatka w wyborach prezydenckich opublikowała swój apel w internecie.

- Ogłaszam rozpoczęcie narodowego głosowania – powiedziała Cichanouska, nazywając siebie liderką, wybraną przez białoruskie społeczeństwo.

- W kraju ma miejsce kryzys i możemy go rozwiązać tylko pokojowo, przez negocjacje z udziałem międzynarodowych pośredników – oświadczyła Cichanouska, która w ubiegłym roku brała udział w wyborach prezydenckich, a następnie została zmuszona do emigracji przez służby Alaksandra Łukaszenki.

Internetowe „referendum”

Jak powiedziała Cichanouska, głosowanie na platformie Gołos, popierane przez szereg struktur opozycyjnych, powinno objąć jak największą część społeczeństwa. „Nasze zadanie, to sprawić, by zagłosował każdy odpowiedzialny Białorusin i wówczas już na Dzień Wolności zobaczymy pierwsze rezultaty” – dodała.

25 marca środowiska demokratyczne i niezależne na Białorusi obchodzą Dzień Wolności, nawiązujący do proklamowania w 1918 r. niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową, którą uważają za pierwsze niepodległe państwo białoruskie.

Białorusią rządzi człowiek, który „plunął w twarz milionom”

Cichanouska wskazała, że negocjacje pozwolą przełamać kryzys w kraju, którego przyczyną jest to, że „rządzi nim człowiek, który przegrał wybory”.

Podkreśliła, że Białorusini wybierają protest pokojowy i pomimo represji i przemocy nie podporządkowali się Łukaszence, który „plunął w twarz milionom”.

- Biznes jest zamykany, ceny rosną, a emerytury i pensje maleją. Z Białorusi uciekają inwestorzy. Przede wszystkim – nikt nie czuje się bezpiecznie. Ludzie w swoich mieszkaniach boją się, gdy słyszą odgłosy za drzwiami – powiedziała liderka opozycji.

Głos słyszalny na świecie

- Głos oddany na negocjacje — to głos na rzecz uratowania setek więzionych ludzi, którzy siedzą za kratami za swoje opinie. To krok ku państwu, które szanuje ludzi i ich poglądy. To konkretny sygnał dla partnerów międzynarodowych do działania – podkreśliła.
Jak powiedziała, powinny to być rozmowy z tymi przedstawicielami reżimu, którzy „są gotowi myśleć o przyszłości i podejmować dojrzałe decyzje”, a nie czekać, aż kryzys doprowadzi do katastrofy.

- Wasze głosy pomogą nam doprowadzić do konkretnych kroków ze strony struktur międzynarodowych – OBWE i ONZ. Są one gotowe, by zorganizować platformę do rozmów i wystąpić w charakterze pośredników, a także skłonić reżim do zgody na negocjacje – wskazała.

Po 9 sierpnia 2020 r., kiedy w wyborach prezydenckich ogłoszono zwycięstwo Alaksandra Łukaszenki z wynikiem 80,1 proc., na Białorusi rozpoczęły się największe w historii kraju demonstracje. Na masowe protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów władze odpowiedziały szerokimi represjami. Obrońcy praw człowieka alarmują, że na Białorusi ma miejsce katastrofa humanitarna na skalę niespotykaną w historii tego państwa.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy