Chiny wyciągają gospodarczego asa z rękawa. Wojna handlowa trwa w najlepsze

Artykuł
zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ceł na stal i aluminium, szerokim echem odbiło się to na porównywalnych gigantach gospodarczych. Tym samym, władze w Pekinie odpowiadają Stanom Zjednoczonym, wprowadzając cła na produkty ich pochodzenia. Wieprzowina, wino czy owoce - to tylko kilka towarów, na które od poniedziałku nałożone zostaną nowe podatki.

"Wojny handlowe są dobre" – pisał na początku marca na Twitterze prezydent USA Donald Trump. Oficjalnie taka relacja wciąż nie ma miejsca na linii Waszyngton-Pekin, jednak sytuacja jest coraz bardziej napięta.

USA sprzeciwia się wobec krzywdzącym, ich zdaniem, praktyk stosowanych wobec amerykańskich firm. Media zapowiadają, że szykują już kolejne zmiany w taryfach celnych.

W odpowiedzi Chiny dotychczas podkreślały, że chcą uniknąć wojny celnej. Teraz władze w Pekinie podjęły jednak decyzję, że nowe cła mają "zbezpieczyć równowagę i chińskie interesy", naruszone przez decyzje władz USA.

 

Źródło: dorz, twitter.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy