C. Kaźmierczak: Apeluję do rządu, by podejmował decyzje w oparciu o twarde dane dot. koronawirusa

Gospodarka (grafika poglądowa)
bithub.pl

Gościem programu "W Punkt" był dziś Cezary Kaźmierczak ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Głównym tematem rozmowy była polska gospodarka w obliczu ewentualnego kolejnego lockdownu.

- Drugi lockdawn może mieć poważne konsekwencje, np. spadek PKB. Nie sadze jednak, żeby doszło u nas do tak głębokiego zamknięcia gospodarki, jak np. we Włoszech.

- Zamykanie gospodarki przynosi raczej umiarkowane skutki, głównie straty gospodarcze. Jak na razie najlepiej radzi sobie Azja, ale ona była już przećwiczona. No i tam była od początku duża dyscyplina społeczna.

Odniósł się też do sytuacji związanej z sytuacją klubów fitness.                   

- Rząd nie przedstawił żadnych przekonujących dowodów na to, z kluby fitness to miejsca, gdzie ludzie się zarażają, ja o takich dowodach nie słyszałem. To przecież miejsca, gdzie reżim sanitarny był przestrzegany nawet bez covidu, to jest warunek biznesowy tych obiektów. Według mnie rząd w tym wypadku zachowuje się tak, jak ktoś, kto soli zupę przed jej snobowaniem.

- Niemiecka gospodarka sobie jak dotąd najlepiej poradziła, jeśli chodzi o państwa europejskie. [...] Polska też tę pierwszą falę bardzo dobrze przeszła, recesja gospodarcza była płytka, to m.in. dzięki strukturze naszej gospodarki (rozproszona) plus adekwatna pomoc np. tarcza, z której skorzystało bardzo dużo firm.                                                                                                                         

Skomentował też ustawę tak zwaną "piątka dla zwierząt".

- Dla mnie to ustawa jest bardzo zła i szkodliwa, miesza dwa różne tematy - zwierzęta hodowane na cele spożywcze ze zwierzętami domowymi. [...] Dołączam się do apelu, żeby le apelujemy żeby wycofać tę ustawę i po bożemu przeprowadzić dwie ustawy - jednąktóra by obejmowała zwierzęta hodowlane i te domowe.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy