Były pacjent prof. Grodzkiego przed kamerą! „Wręczyłem mu pieniądze i tego dowiodę” [WIDEO]

Artykuł
zrzut ekranu \ YouTube \ Gazeta Polska VD

Ja nie wypowiadam się za innych, ale ja osobiście wręczyłem doktorowi Grodzkiemu pieniądze do ręki i tego dowiodę – powiedział były pacjent profesora Grodzkiego pan Henryk Osiewalski.

Historię mężczyzny kilka dni temu przedstawiło Radio Szczecin. Teraz były pacjent Grodzkiego postanowił się ujawnić; w rozmowie z dziennikarzem Tomaszem Duklanowskim mówi o wydarzeniach sprzed lat. Pan Henryk – jak zapewnia – dysponuje całą dokumentacją i wszystko dokładnie pamięta.

Pojechałem do szpitala do Zdunowa, znalazłem doktora Grodzkiego osobiście, wręczyłem doktorowi karteczkę. Doktor Grodzki zaprosił mnie później na badanie, zostały wykonane zdjęcia rentgenowskie. Po wykonaniu zdjęć rentgenowskich przyjął mnie w swoim gabinecie, pomieszczeniu, trudno to określić i powiedział, że za wykonane badanie należy się 200 złotych. Wyjąłem pieniążki, zapłaciłem osobiście doktorowi Grodzkiemu. Doktor Grodzki włożył je do szuflady w biurku. (...) To było wszystko. W zamian wydał mi zdjęcia rentgenowskie, które wykonał plus opis – opowiada mężczyzna.

Były pacjent Grodzkiego podkreśla, że nie były to wówczas małe pieniądze. 

- To był 1996 rok, zaraz po denominacji. Z tego co sobie przypominam, zarabiałem w granicach 900 złotych. Było to ok. 1/4 zarobków. Przy obecnych zarobkach, średniej krajowej, w granicach 5600 zł, stanowiłoby to ok. 1400 złotych. Jak za wykonanie zdjęć rentgenowskich z opisem, to uważam, że kwota była dość wysoka - dodał.

Henryk Osiewalski na co dzień, jak sam przyznaje, jest aktywnym emerytem, który zajmuje się pracą w pasiece. 

Nie należę do żadnej partii, również nie zajmuje się zawodowo polityką- zadeklarował pan Henryk. 

Źródło: niezalezna.pl, YouTube \ Gazeta Polska VD

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy