Brutalna interwencja na białoruskim uniwersytecie. Studenci zatrzymani przez tajniaków z OMONu

Artykuł
OMON zatrzymuje studentów w Mińsku.
wikimedia

Interwencja na Mińskim Państwowym Uniwersytecie Lingwistycznym rozpoczęła się po tym, jak studenci zaśpiewali Marsyliankę. Zatrzymanych zostało co najmniej pięć osób.

Już wcześniej na terenie Uniwersytetu stały trzy autobusy bez numerów. Wewnątrz znajdowali się funkcjonariusze OMONu. Na nagraniach z hallu uczelni widać, że studentów zatrzymywali tajniacy, jeden z nich miała jednak żółty napis OMON na ubraniu.

– Zaczynamy śpiewać Marsyliankę i wpada OMON i krzyczą “S***, jak nie pójdziecie na zajęcia, wszystkich was zabiorą”. Chłopaków od razu łapali. Mówili “S***, zamknij się, zaraz i ciebie zabierzemy!” A administracja stała i nic nie robiła.

Studenci spotkali się z rektorem uczelni. Oskarżyli kierownictwo o to, że OMON przybył na jego zaproszenie. Rektor Natalia Baranowa zaprzeczyła i przekonywała, że wszyscy zatrzymani mają zostać zwolnieni. Studenci nie byli zadowoleni z rezultatów spotkania i krzyczeli „Hańba!”.

Źródło: belsat.eu, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy