Broniarz pogrążony. Policja ujawnia fakty obnażające kłamstwa szefa ZNP

Artykuł

Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego straszy, że strajkujący nauczyciele są inwigilowani. Do szkół ma wchodzić policja i wypytywać o protestujących. O tym, że jest to oczywiście fake news poinformował najpierw szef MSWiA Joachim Brudziński, nazywając to "piramidalnymi bzdurami". Całą sprawę wyjaśniła dokładniej policja, pogrążając przy tym szeda ZNP.

Minister Brudziński „bzdurami” nazwał podawane w tonie sensacji informacje o rzekomym wejściu policji do szkół. Dodał, że polska policja jest od ścigania przestępców, a nie od stresowania dzieci.


Na rewelacje Broniarza o rzekomych działaniach policji w świętokrzyskim zareagowała także sama KGP, wyjaśniając na Twitterze całą sprawę. 

To pogrążyło szefa ZNP.

- Naszym obowiązkiem jest zadbać, aby w miarę możliwości nie zdarzały się takie sytuacje, jak w woj. świętokrzyskim, gdy mężczyzna wtargnął do szkoły, był agresywny, ubliżał strajkującym nauczycielom i zrywał plakaty. Liczyliśmy raczej na podziękowania za troskę, a nie krytykę - wyjaśniła policja.

 

Źródło: twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy