Borowski kpi z Wałęsy: Znowu nie zrozumie orzeczenia sądu, stwierdzi, że wygrał…

Artykuł
Adam Borowski
Fot. Telewizja Republika

– Lech Wałęsa nie zrozumie orzeczenia sądu, stwierdzi, że wygrał… On może sobie mówić różne rzeczy. On chciałby, żeby ta sprawa ws. Bolka się ciągnęła. Ta sprawa jest wyjaśniona – kto chce ten wie. Są dokumenty prawdziwe, rzetelne, które Lech Wałęsa podpisał własną ręką – powiedział działacz społeczny, wydawca i legendarny opozycjonista w czasach PRL-u Adam Borowski (szef klubów Gazety Polskiej w Warszawie), który był gościem red. Adriana Stankowskiego w programie „Republika po południu” w Telewizji Republika.

13 lipca Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że śledztwo ws. podrobienia przez funkcjonariuszy SB akt TW Bolek zostało umorzone: 

„Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku umorzył śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy, w okresie od dnia 21 grudnia 1970 roku do dnia 29 czerwca 1974 roku w Gdańsku, dokumentów umieszczonych w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie +Bolek+”.

Co powiedział na ten temat Adam Borowski?

Wałęsa w alternatywnej rzeczywistości

– Lech Wałęsa nie zrozumie orzeczenia sądu, stwierdzi, że wygrał… On może sobie mówić różne rzeczy. On chciałby, żeby ta sprawa ws. Bolka się ciągnęła. Ta sprawa jest wyjaśniona - kto chce ten wie. Są dokumenty prawdziwe, rzetelne, które Lech Wałęsa podpisał własną ręką. Nawet ludzie sprzyjający Wałęsie i niechętni władzy piszą, że zbadali te dokumenty i potwierdzają, że są prawdziwe. Dla mnie ta sprawa jest zamknięta już od dawna.

Gość programu skomentował również referendum konstytucyjne:

– Popieram to, by referendum jako narzędzie demokratyczne było używane i miało moc wiążącą – bez względu na frekwencję. Idą Ci, którym ojczyzna leży na sercu. Skoro ktoś nie idzie i go to nie obchodzi, to nie ma prawa się burzyć.

Pytanie o UE w konstytucji...

– Nie spodobało mi się pytanie o przynależność Polski do Unii Europejskiej w konstytucji. Po co to robić? Jeżeli mamy traktować konstytucję poważne, to nie wolno nam takich rzeczy robić. Dzisiaj sojusz jest, jutro może go nie być. Polityka to gra interesów.

W sprawie stulecia niepodległości Polski...

– Nie widać tego, że jest stulecie. Nie ma budowy mostów, nie ma pomników… Boję się, że nam to przecieknie przez palce.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy