Bomba ukryta w karetce. Wiele ofiar!

Artykuł
Twitter

Po wybuchu nad afgańską stolicą - w Kabulu widać kłęby ciemnego dymu. Co najmniej 63 osoby zginęły, a 151 jest rannych. Do przeprowadzenia ataku przyznali się talibowie.

Potężna eksplozja miała miejsce w pobliżu dawnej siedziby ministerstwa spraw wewnętrznych. Niedaleko znajduje się również budynek resortu edukacji, komenda policji oraz kompleks ambasad, m.in. państw Unii Europejskiej - informuje aljazeera.com.

Atak przeprowadził zamachowiec-samobójca, który zdetonował ładunek w karetce pogotowia. Eksplozja nastąpiła w momencie, kiedy ambulans podjechał na posterunek kontrolny.

- Zamachowiec przejechał przez pierwszą linię kontroli strefy rządowej, mówiąc, że wiezie chorego do Jamhuriat Hospital - wyjaśnia Nasrat Rahimi z afgańskiego MSW.

- Ponad 150 osób trafiło do szpitali. Potwierdziliśmy śmierć 63 osób - powiedział afgańskiej stacji 1TV Wahid Majroh, rzecznik prasowy resortu zdrowia.

Źródło: wp.pl, Reuters, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy