Bliscy współpracownicy Bieńkowskiej zamieszani w milionowe przekręty, a rzecznik PO... nic nie wie

Artykuł
Wikimedia Commons/EU2016 SK/CC0 1.0 Universal Public Domain

Zarzuty wyprania 11 mln zł oraz kierowania grupą przestępczą planuje postawić Prokuratura Okręgowa w Katowicach Lechowi B. – zatrzymanemu w poniedziałek byłemu asystentowi ówczesnej senator, a obecnie polskiej komisarz Unii Europejskiej Elżbiety Bieńkowskiej. – Nie mam żadnych informacji na ten temat. Nie potrafię tego skomentować, nie mam wiedzy na ten temat – powiedział Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej.

Oprócz Lecha B. funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w poniedziałek jeszcze pięć osób, które brały udział w kierowanej przez niego grupie. Wśród zatrzymanych jest brat Elżbiety Bieńkowskiej Jarosław M.

Jak poinformowała prok. Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, zatrzymani zostaną doprowadzeni do prokuratury jeszcze w poniedziałek, prokuratorzy przeprowadzą czynności z ich udziałem.

Nie mam żadnych informacji na ten temat. Nie potrafię tego skomentować, nie mam wiedzy na ten temat – powiedział Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej w komentarzu dla portalu telewizjarepublika.pl.

Jak informuje Prokuratura Krajowa, grupa miała działać od października 2012 r. do grudnia 2018 r. Dokonywała m.in. przestępstw korupcyjnych, skarbowych i przeciwko obrotowi gospodarczemu, a także wyłudzeń kredytów i dotacji z funduszy unijnych. Miała się też dopuścić prania pieniędzy pochodzących z tych przestępstw.

Źródło: telewizjarepublika.pl/media/fakty.interia.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy