Białoruś: kandydaci w wyborach prezydenckich poinformowani o zagrożeniu z Rosji

Artykuł
W środę poinformowano, że bojownicy prywatnej firmy wojskowej znanej jako grupa Wagnera, obywatele Rosji, przeniknęli na terytorium Białorusi w celu zdestabilizowania sytuacji przed wyborami prezydenc
PAP//EPA/TATYANA ZENKOVICH

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa poinformował nas, że pod Pskowem tworzą się dwie grupy bojowników, przygotowywane do wkroczenia na Białoruś - powiedział agencji Interfax Zachód kandydat w wyborach prezydenckich na Białorusi Andrej Dzmitryjeu

Inna kandydatka, Hanna Kanapacka, powiedziała z kolei Radiu Swaboda, że kandydatów uprzedzono o „możliwych prowokacjach w czasie akcji masowych”.

Dzmitryjeu poinformował również, że sekretarz Rady Bezpieczeństwa Andrej Raukou nie wykluczył ograniczenia działania internetu, jeśli powstanie zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Kandydaci w wyborach prezydenckich: Swiatłana Cichanouska, Hanna Kanapacka, Siarhiej Czeraczań i Andrej Dzmitryjeu stawili się rano w Centralnej Komisji Wyborczej, do której zostali wezwani dzień wcześniej. Na spotkaniu był obecny m.in. sekretarz Rady Bezpieczeństwa.

CKW opublikowała po spotkaniu komunikat, w którym podano, że Raukou uprzedził kandydatów „o zagrożeniach dla bezpieczeństwa obywateli w czasie imprez organizowanych w ramach agitacji wyborczej”. „Powiedział również, że struktury bezpieczeństwa będą stosować działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa uczestników” – wskazano.

Wieczorem w Mińsku ma się odbyć wiec Swiatłany Cichanouskiej, obecnie najpopularniejszej kontrkandydatki prezydenta Alaksandra Łukaszenki w wyborach.

Sam Raukou powiedział dziennikarzom, że w związku z zatrzymaniem w środę bojowników rosyjskiej grupy Wagnera wszczęto sprawę karną o przygotowaniu aktów terroryzmu.

Raukou oznajmił również, że na terytorium kraju wciąż przebywa ok. 200 bojowników. Trwają ich poszukiwania

W środę poinformowano, że bojownicy prywatnej firmy wojskowej znanej jako grupa Wagnera, obywatele Rosji, przeniknęli na terytorium Białorusi w celu zdestabilizowania sytuacji przed wyborami prezydenckimi. W nocy z wtorku na środę, jak poinformowano w Mińsku, struktury siłowe zatrzymały 32 Rosjan, a ogółem bojowników miało być ponad 200.

W czwartek do MSZ zostali zaproszeni ambasadorzy Rosji i Ukrainy.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy