Ataki bombowe w Bagdadzie. Zginęło co najmniej 47 osób

Artykuł
FLICKR/WILL RUSSELL/CC BY 2.0

Co najmniej 47 osób w zamachach w Bagdadzie, głównie w atakach dokonanych przy użyciu samochodów-pułapek w dzielnicach zamieszkanych przez szyitów – poinformowały służby medyczne. Do zamachów przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego.

W dzielnicy Talibija zamachowiec-samobójca zdetonował auto wypełnione ładunkami wybuchowymi. Celem ataku był wojskowy posterunek kontrolny. Według różnych źródeł zginęło co najmniej 12 osób, a 28 zostało rannych.

Trzy kwadranse później nastąpiły eksplozje dwóch samochodów-pułapek w zachodniej części irackiej stolicy. Zginęło 16 osób, 35 zostało rannych - podaje Reuters.

Krótko potem w sąsiedniej dzielnicy Szula spadły pociski moździerzowe, zabijając sześć osób i raniąc 18. Następnie w pobliskiej dzielnicy Hurrija wybuchł samochód-pułapka, zabijając sześć osób i raniąc 16.

Wcześniej tego dnia na południowych przedmieściach Bagdadu w eksplozji bomby podłożonej w jednym z samochodów zginęło siedem osób, a 12 zostało rannych.

W zamieszkanych głównie przez szyitów dzielnicach Bagdadu i na obrzeżach miasta doszło w ostatnich dniach do zamachów, w których śmierć poniosło co najmniej 150 osób - podaje AP. We wtorek w wybuchu samochodu-pułapki w dzielnicy Kazimija (Kadimija) zginęło co najmniej 25 osób, w tym szyicki deputowany do parlamentu.

Do większości tych ataków przyznała się radykalna sunnicka organizacja IS, która przejęła kontrolę nad terytoriami na północy i wschodzie Iraku. Dżihadyści kontrolują też duże obszary Syrii, a na zajętych przez siebie ziemiach ogłosili utworzenie kalifatu, w którym obowiązuje prawo koraniczne.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy