Antysemita Wojciech Jaruzelski

Artykuł
Archiwum Dokumentacji Mechanicznej, Wojskowa Agencja Fotograficzna

Dr płk Lech Kowalski, historyk wojskowości, w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” mówił m.in. o stosunku Wojciecha Jaruzelskiego do osób narodowości żydowskiej. – W 1968 r. komisja, na której czele stał Wojciech Jaruzelski, tworzyła listy osób narodowości żydowskiej, które następnie były zwalniane z wojska – powiedział.

Według dr. płk. Lecha Kowalskiego gen. Wojciech Jaruzelski od 1967 r. aktywnie włączył się w czystkę syjonistyczną w wojsku. Dlaczego? – Po błyskawicznym zwycięstwie Izraela nad państwami arabskimi przez polskie wojsko przetoczyła się fala dyskusji o tym, że Rosjanie wypracowali błędną strategię obrony Egiptu. Związek Sowiecki był sojusznikiem państw arabskich; tam znajdowali się sowieccy instruktorzy, doradcy, sprzęt. Wielu wojskowych zastanawiało się wówczas, jak w ciągu sześciu dni można było rozbić tak potężną armię – stwierdził.


Jak mówił historyk, w 1968 r. komisja, na której czele stał Wojciech Jaruzelski, tworzyła listy osób narodowości żydowskiej, które następnie były zwalniane z wojska. – Na tych listach znajdowały się także osoby narodowości polskiej, które też zwalniano z wojska, ponieważ miały takie same poglądy i sprzyjały swoim żydowskim kolegom – dodał.

Na wspomnianej liście znaleźli się płk Michał Dodik, który był świadkiem na ślubie Jaruzelskiego, płk Adam Halstein, blisko zaprzyjaźniony z nim jeszcze z okresu nauki w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie, i jego najbliższy przyjaciel Michał Sadykiewicz.

– Komisja w slangu żołnierskim była nazywana „komisją do odżydzania wojska”. W jej skład weszli gen. Teodor Kufel, szef WSW; gen. Józef Urbanowicz, szef Głównego Zarządu Politycznego WP, który polskie obywatelstwo uzyskał dopiero w 1956 r., wcześniej był obywatelem ZSRS‑u; szef departamentu kadr gen. Stanisław Wytyczak, który był tajnym współpracownikiem Informacji Wojskowej o ps. Wisłok – podsumował historyk.

Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

Źródło: Dorota Kania, współpr. Klaudia Dadura / Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy