Andrzej Sadowski: Zmniejszenie składki ZUS to dobry kierunek | NASZ WYWIAD

Mateusz Kosiński 20-02-2017, 20:01
Artykuł
Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha, członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP
Telewizja Republika

O rządową propozycję zmniejszenia kwoty składki ZUS-owskiej spytaliśmy Andrzeja Sadowskiego, prezydenta Centrum im. Adama Smitha, członka Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.

TelewizjaRepublika.pl: Dzisiejsza „Rzeczpospolita” poinformowała, że rząd zamierza wprowadzić projekt „Mały ZUS +”, który ma obniżyć składki ZUS dla działalności, które osiągają przychody do 5 tys. zł miesięcznie. To dobre rozwiązanie? Poznał pan jakieś szczegóły?

Andrzej Sadowski: Nas to cieszy bo od kilkunastu lat proponujemy wprowadzenie ryczałtowych i niskich podatków zwłaszcza dla małych firm. Rząd powinien jak najszybciej przyjąć propozycję posła Adama Abramowicza i zespołu parlamentarnego na rzecz wspierania patriotyzmu ekonomicznego. Już rok pracy stracił rząd łącząc osiem podatków nałożonych na pracę w jeden, dlatego powinien tym razem skorzystać z owoców pracy parlamentarnego zespołu. Cały czas pan wicepremier i minister finansów używa w analizie problemów w swoich prezentacjach porównań Polski do innych krajów. Wicepremier musi pamiętać, że robią to także Polacy, którzy widzą, że mała firma w Wielkiej Brytanii płaci przez rok tyle podatku socjalnego, co w Polsce tylko w jednym miesiącu. Polacy już wiedzą, w jakich krajach mała firma płaci małe i proste podatki. W Polsce, jak wielokrotnie podkreślał poseł Abramowicz, 1200 złotych co miesiąc zabija możliwości prowadzenia legalnie małej firmy, bo oczywiście one działają mimo tego tylko w gospodarce nierejestrowanej.

To będzie silny cios w szarą strefę?

To nie jest cios w szarą strefę tylko szansa dla ludzi, których podatki i przepisy zmusiły do pracy w szarej strefie aby mogli legalnie prowadzić działalność. Jedyna skuteczna metoda likwidacji szarej strefy to nie łapanki i represje tylko proste i niskie podatki oraz minimum formalności. To jest danie wreszcie uczciwej szansy na prowadzenie normalnej działalności, tym osobom, które np. sprzedają przysłowiową pietruszkę na rogach ulic. Nie zarabiają tyle, żeby płacić rządowi co miesiąc 1200 złotowy haracz za swoją pracę i godność, bo wolą tak pracować niż otrzymywać zasiłek.


 

Często wprowadzając kryteria dochodowe, doprowadzamy do sytuacji, gdzie rośnie tych, którzy zarabiają kwotę do tej bariery. Czy to nie będzie pułapka i nagle dużo firm zacznie zarabiać 4999 zł w skali miesiąca? Nie będzie to łakomy kąsek by dochody zaniżać?

Naturalnie, każde wprowadzenie limitów i progresji podatkowej ma to do siebie, że zniechęca do zwiększonej aktywności albo zachęca to do ukrywania prawdziwych jej rozmiarów. W Polsce od lat opodatkowanie małej przedsiębiorczości było za wysokie. Dlatego już raz rząd dokonał dobrej zmiany i wprowadził od 2017 roku proste i niskie podatki dla rolników. Mogą oni sprzedawać swoje wyroby do 20 tys. zł bez podatku, a powyżej tej sumy zapłacą 2-procentowy ryczałt. Wystarczy objąć tą ustawą mikroprzedsiębiorczość w Polsce. Bez wątpienia takie rozwiązanie byłoby co do zasady logiczne i uzasadnione. Poza tym byłby to poziom opodatkowania społecznie oraz moralnie akceptowalny. Polacy wielokrotnie dawali rządom znać jakie podatki są gotowi zaakceptować. Kiedy obniżono kilkunastoprocentowy podatek od wynajmu mieszkań o połowę to błyskawicznie zwiększyła się liczba wynajmu mieszkań zgłoszonych do urzędów skarbowych i rząd ma większe wpływy z tego tytułu niż przy poprzednim wyższym podatku. O połowę niższy podatek był do zaakceptowania. W przypadku mikroprzedsiębiorczość powinna ona być zwolniona z podatku do 20 tys. zł.

Ten projekt może również wiązać się ze wzrostem przychodów dla państwa?

Jeśli część osób uzna, że ta stawka jest dla nich już do przyjęcia to będą legalizować swoje interesy i rząd będzie miał więcej niż dzisiaj. Z szarej strefy rząd niewiele ma podatków.

To też recepta na problemy ZUS-u?

ZUS nie ma problemów. ZUS jest częścią państwa i to parlament, z pełną premedytacją nie przekazuje ZUS-owi pieniędzy na pokrycie zobowiązań, które są znane i to jest problem.

Nowa propozycja rządu wydaje się wręcz Salomonowa. Wynikają z niej same korzyści…

To kierunek w dobrą stronę, ale jak sam pan zauważył, każdy limit będzie powodował, że ludzie nie będą podawać prawdziwego rozmiaru aktywności gospodarczej, dlatego wystarczy znowelizować ustawę dla rolników i dopisać do niej mikroprzedsiębiorców.

Rozmawiał: Mateusz Kosiński 

koss_150_01_150_150_150_01_150_01_150_02_150_01_150_150

Źródło: własne

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy