Ambasador Ukrainy w Polsce: Wyjście z sytuacji tylko przez dialog

Artykuł
twitter

- Wyjście z obecnej sytuacji jest możliwe tylko poprzez dialog - powiedział ambasador Ukrainy w Polsce Markijan Malski po wizycie w MSZ. Przyznał, że "każdy normalny człowiek potępia użycie siły" przeciw pokojowym demonstracjom.

Ambasador Ukrainy w Polsce został w dziś wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W wydanym rano oświadczeniu MSZ wyraziło głębokie zaniepokojenie wydarzeniami ostatniej nocy w Kijowie, potępiło użycie siły wobec pokojowych demonstracji i wyraziło "solidarność ze społeczeństwem ukraińskim pokojowo protestującym w imię wartości europejskich".

Po spotkaniu w resorcie spraw zagranicznych ukraiński ambasador powiedział dziennikarzom, że "strona polska jest głęboko zaniepokojona wydarzeniami ostatniej nocy w Kijowie". - My też wyrażamy swoje zaniepokojenie  - powiedział Malski.

Stwierdził, że sytuacja we wtorek wyglądała optymistycznie, doszło do spotkania prezydenta Wiktora Janukowycza z byłymi ukraińskimi prezydentami, i - jak mówił ambasador - była nadzieja na to, że w środę dojdzie do okrągłego stołu, że "władze, opozycja, przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego, przedstawiciele Majdanu, będą dyskutowali o wyjściu z tego kryzysu politycznego". - Niestety wydarzenia ostatniej nocy są bardzo niepokojące  - powiedział Malski.

Podkreślił jednocześnie, że odbyło się dziś posiedzenie ukraińskiego rządu gdzie, jak mówił, "padła twarda gwarancja, że nie będzie użyta siła wobec ludzi, którzy dzisiaj są na Majdanie".

Ambasador Ukrainy wyraził głębokie przekonanie, że wyjście z obecnej sytuacji jest możliwe tylko poprzez dialog. - Tylko drogą okrągłego, jednego lub niejednego, stołu - podkreślił.

Na pytanie, czy potępia użycie siły, ambasador Malski odpowiedział, że "każdy normalny człowiek potępia użycie siły przeciw demonstracjom, manifestacjom pokojowym".

Premier Ukrainy Mykoła Azarow zapewniał w środę, że wobec pokojowych demonstrantów w centrum Kijowa nigdy nie zostanie użyta siła, a to, co się stało w ostatnich dniach, to "oczyszczanie ulic dla funkcjonowania miasta". O tym, że siła nie zostanie użyta, mówił też szef MSW.

W nocy z wtorku na środę wojska MSW Ukrainy i oddziały specjalne milicji Berkut próbowały przejąć kontrolę nad Majdanem Niepodległości w Kijowie, gdzie trzeci tydzień trwają protesty zwolenników integracji z UE.

Wyekwipowani w kaski, pałki i tarcze milicjanci natarli na ten główny plac ukraińskiej stolicy w czasie, gdy na Ukrainie składa wizytę szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oraz zastępczyni sekretarza stanu USA ds. Europy i Eurazji Victoria Nuland. Milicja nie używała pałek lecz wypierała ludzi krok po kroku, naciskając na nich tarczami. Co najmniej kilkanaście osób zostało poszkodowanych.

W trakcie nocnej próby sił między milicją a demonstrującymi Ashton wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że siłą nie można rozmawiać ze społeczeństwem.

Dziś rano milicjanci z oddziałów Berkut usiłowali zająć budynek kijowskiego ratusza, w którym zabarykadowało się ok. 200 zwolenników integracji Ukrainy z UE. Ostatecznie milicjanci wycofali się do autobusów, którymi przybyli pod gmach władz miejskich

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy